Forum STREFA NARUTO Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

[M][Z][N] Cholerne urojenia.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum STREFA NARUTO Strona Główna -> Fan Fiction.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
shige
Wszechwiedzący kage!


Dołączył: 21 Wrz 2007
Posty: 910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 1:17, 30 Gru 2007    Temat postu: [M][Z][N] Cholerne urojenia.

No więc na blogu jest, ale wy mi nie piszecie nic na blogu (aś wy!) to dam tutaj, bo chciałabym się dowiedzieć trochę więcej o błędach jakie popełniłam w tym tekście i oczywiście wasze zdanie jest dla mnie bardzo ważne.


„Nie chcę się męczyć z tym piętnem. Takiej sparzonej – do życia, miłości, uczuć…”
Sakura była jedną z niewielu osób, które pomimo wszystko nigdy sobie nie odpuszczają, bo nie chcą lub nie mogą. Sam fakt frustracji bardzo nękał dziewczynę, która z każdym dniem walczyła o wspomnienia, pozostawione przez człowieka, który życie zamienił w pasmo upadków przez własną niedołężność. Czuła wstrętny wstyd spowodowany pustką własnych, głuchych słów, nieznaczących wyrazów. Wszystko to było próżne, bez uczucia, bez emocji. To, co wypowiadała, robiła i myślała doprowadziło ją do wojny z własnym sercem, której sporem było życie. Nie chciała się poddać bez ostatniej rany, takiej, co krew z ciała przeleje. Nie, to wciąż było puste.
Cholerne urojenia.
- Sasuke – szepnęła cicho w stronę księżyca, który emanował już swoim pełnym blaskiem, liczne gwiazdy zresztą też nie zostawały w tyle. Sakura wpatrywała się w nie z fascynacją i podziwem. Świecą tak mocnym blaskiem od lat, tysięcy lat, mimo, że ludzie przestają je zauważać, są zbyt przyziemni by cokolwiek docenić. A jednak świecą, mimo wszystko. – Chciałabym być taką gwiazdą, choć już wygasa płomień, który we mnie rozpaliłeś. Mogłabym się kłócić, błagać, tylko żebyś mnie nie opuszczał. Nie, jednak z czasem zrozumiałam w czym tkwi sedno. Ja nie mam prawa, nie mam tego pieprzonego prawa by cię zatrzymać przy sobie, bo nigdy ze mną nie byłeś. Chore sny, chore marzenia. – Kontynuowała monolog mimo iż młodego Uchihy nie było na miejscu. Mówiła tak od lat, co jakiś czas. Noc stała się jej wierną słuchaczką, powierniczką najskrytszych pragnień. To ona była świadkiem rozbicia emocjonalnego dziewczyny. Przykry widok. – Jednak pragnę, chociaż raz poczuć smak twych ust.
* * *
Siedziała w mroku. Z rękoma zawiązanymi sznurem za sobą i czarną przepaską na oczy. Czuła przeszywający strach przed otoczeniem i brakiem możliwości spojrzenia na pomieszczenie w którym się znajduje. Taka niezręczna niepewność, a zarazem ciekawość. Za sobą czuła mur - lodowaty i szorstki. Przed sobą - otwartą przestrzeń. Bez możliwości ruchu, skrępowana i zmarznięta. Słysząc kroki próbowała się rozluźnić, pokazać że jest silna i nie w sposób wzbudzić w niej strach. Nie chciała okazać się żałosną, pełną bezpodstawnych ambicji kunoichi, która zgrywa twardą – chociaż tak się właściwie czuła. Cały czas odgrywała rolę kogoś kim nie była, tak jakby pomyliła scenariusze.
Postać była coraz bliżej, tuż przed nią. Chwilę potem poczuła oddech na twarzy, taki głęboki i spokojny. Nie odezwała się ani słowem. Nie miała zamiaru znowu przekonywać ludzi że są beznadziejni, bezuczuciowi i sztuczni, bo sama odnajdowała się w tym świecie. Szukając własnej osobowości, którą utraciła wraz z nadzieją. Za wszelką cenę chciała się zmienić, chciała by innym było łatwiej ją zrozumieć.
Zimna dłoń dotknęła jej podbródka, a ta mimowolnie odwróciła twarz chcąc uniknąć tego dotyku. Widziała tylko ciemność, przez tę cholerną opaskę, która przysłaniała jej nie tylko całe pomieszczenie oraz wszystko co ją otaczało, ale i racjonalne myślenie. Reagowała na zmysły słuchu i węchu, jednak ciągły brak możliwości spojrzenia na daną postać wzbudzała w niej niepewność. Poczuła wilgotne wargi na swoich ustach. Na ułamek sekundy przytwierdzone do siebie a następnie przerwane. Sakura mimowolnie zatoczyła się poszukując tego specyficznego poczucia bliskości i rozkoszy. Jej ciało przeszyły dreszcze, a z jej ust wybyło ciche westchnienie bardziej rozczarowania niż słodyczy.
- Sakura. – Usłyszała głos, który od tylu lat ją prześladował w nocy. Mimo iż był jeszcze bardziej chłodny i beznamiętny niż zwykle uciszyła się w duchu na sam jego dźwięk. Nie dała po sobie poznać emocji targających ją od środka, choć była to istna wojna o twarz, która nie mogła wyrazić tak skomplikowanego stanu emocjonalnego. Wyszedł dziwny grymas zmieszania.
- Sasuke? Sasuke! – Szepnęła słyszalnie chcąc podnieść się na równe nogi. Zapomniała, że jest skrępowana i sznurem przytwierdzona do ściany. Ciężko upadła na ziemię. – Proszę, zdejmij mi tę przepaskę, pozwól mi cieszyć się twoim widokiem. Sasuke…- powtórzyła, tak jakby wymawianie jego imienia sprawiało jej ogromną przyjemność. Młody Uchiha ukucnął przy niej, tak by mogła poczuć zapach jego ciała. Delikatnie rozwiązał węzeł i spuścił przepaskę na ziemię. Gdy czarny materiał znalazł się na posadzce poczuła wielką ulgę, nie wiedząc dokładnie dlaczego. Czyżby bała się ciemności? A może odosobnienia i pustki, którą ciągle miała przed oczami? Przed sobą zobaczyła twarz dawnego przyjaciela z drużyny, a teraz? Teraz wydawałoby się, że jest osobą obcą, całkowicie obojętną na wszelkie więzi, ludzi, którzy wierzyli i ciągle wierzą, że wróci i będzie jak dawniej. Brakuje tylko jednego – chęci samego Sasuke.
- Wróć do Konohy! Wróć tam ze mną, proszę cię, wróć…- Powiedziała błagalnie dziewczyna.
- Czy ta prośba musiała paść? A mogło być tak pięknie. – Zakpił Sasuke – Sęk w tym, że wcale tego nie chce. Dlaczego staracie się mnie zmusić do czegoś co przekreśla mnie samego? Dziwne jak staracie się mnie uratować, kosztem mojej własnej osobowości. – Mówił oddalając się od Sakury. Jego twarz pozostała kamienna, bez uczucia. Właśnie, brakowało w tym uczucia.
- Ale to marzenie Naruto! Moje zresztą też, abyś był przy nas, zawsze…- Odpowiedziała Sakura, która nie radząc sobie z emocjami próbowała jakkolwiek poukładać słowa wypowiedziane przez Sasuke. Nie, nie dało się. One wszystko zwaliły, wszelką świadomość robienia czegoś dobrze, z pasją i za wszelką cenę.
- Ale jakim kosztem, kosztem moich własnych potrzeb? – Zapytał wracając do wcześniejszej pozycji przy Sakurze. Popatrzył jej głęboko w oczy, lekko się uśmiechnął. – Jesteś taka naiwna. – Nie, nie spodziewała się takiego przebiegu zdarzeń. Jej oczy zaczęły się szklić, a głos załamywać.
- Sasuke, nie rozumiem…- przerwała – jesteśmy dla ciebie nikim? Ja się wcale nie liczę? – dodała a jedna przejrzysta łza spłynęła jej po policzku. Uczeń Orochimaru starł ją ze skóry i pocałował dziewczynę, tym razem bardziej zuchwale i dłużej. To miała być w pewnym sensie odpowiedź na jej pytanie, którego odpowiedź jest bardziej skomplikowana niż myślała. Więź, która została niegdyś zerwana, tak brutalnie nie mogła przetrwać w strzępach w sercach przez lata. Wszystko kiedyś przemija, nawet uczucia. Czas leczy rany a wspomnienia przestają być tak istotne.
- Dlaczego mi to robisz? – Szepnęła mu do ucha przerywając na chwilę pocałunek.
- Czyli co? - Zapytał.
- Nadzieję. Złudną nadzieję, że mogę mieć coś zakazanego.
- Bo tak jest ciekawiej. – Zaśmiał się jej prosto w twarz. Wszelkie słowa nie robiły na nim wrażenia, emocje ograniczały się do pociągu i zaspokojenia własnych pragnień. Nie obchodziły go wartości życiowe, hierarchia była nie taka jak powinna. Sakura mimo iż znała go od dziecka, od pierwszego roku w Akademii Ninja teraz poczuła wstręt i przerażenie a zarazem mimowolne podniecenie.
- Jesteś draniem… – rzuciła kradnąc kolejny pocałunek.
-…ale to jest we mnie fajne. – Dodał widząc jakby odurzoną uczuciami dziewczynę. Nigdy wcześniej go nie pociągała, ani wyglądem ani charakterem. Była nieznaczna jak łza wśród strug deszczu. Nigdy nie znał jej z tej strony, zmieniła się a zarazem została taka sama, naiwna. To słowo plątało się w głowie Sasuke, który całował dziewczynę coraz to niżej, pieścił szyję a rękoma powoli odkrywał ramiona z materiału. Co ciekawe, ona sama tego chciała, pożądała go.
„niesłusznie wypowiedziane słowa
cierpienie za wstyd i kłamstwa
bezlitosne prawdy”

Wtedy nie odczuwała bólu, który powodowany był wcieraniem się sznura w nadgarstki. Nie chciała o tym myśleć, nie w takiej chwili. Jednak chwilę po tym Sasuke przestał. Wstał na równe nogi i popatrzył na nią z góry. Poczuła ten wzrok, pełny wyższości i arogancji. Uderzyła w nią rzeczywistość. On nie chciał jej pomóc, nie chciał wrócić. On po prostu chciał żyć własnym życiem, bez scenariuszy napisanych przez przyjaciół. Dążył do celu, za wszelką cenę.
Coraz mniej Ciebie we mnie…


Ostatnio zmieniony przez shige dnia Nie 1:18, 30 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irate
medic-ninja
medic-ninja


Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 7189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nibylandii.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:56, 30 Gru 2007    Temat postu:

Shige, nooo... Czy Ty zawsze musisz pisać takie ficki, żebym musiała tyle myśleć?^^ Ech, kobieto... Trochę to wszystko skomplikowane. Oczywiście nie twierdzę, że nie rozumiem, ale...
A zresztą. Tak jest lepiej, bo gdybyśmy mieli to wszystko podane na tacy, to by nie wzbudzało takich uczuć ^^
Więc moja ocena jest jednoznaczna:
siedem punktów na pięć.


Ostatnio zmieniony przez Irate dnia Nie 13:57, 30 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shige
Wszechwiedzący kage!


Dołączył: 21 Wrz 2007
Posty: 910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:07, 30 Gru 2007    Temat postu:

Jasne. Skomplikowane? Może xD sama nie wiem czy to rozumiem. Ale pisząc to dowiedziałam się jednego - NIGDY JUŻ NIE NAPISZĘ SASUSAKU
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irate
medic-ninja
medic-ninja


Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 7189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nibylandii.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:14, 30 Gru 2007    Temat postu:

Dlaczego? Ja tam lubię SasuSaku... Ale skoro nie, to napisz... NaruHina, co Ty na to? ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shige
Wszechwiedzący kage!


Dołączył: 21 Wrz 2007
Posty: 910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:10, 30 Gru 2007    Temat postu:

Ja lubie SasuSaku, ale nie potrafię tego opisać. Nie na moje nerwy^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yennefer
Kapitan ANBU


Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z wioski, w której podcierają się liścmi..xD "Kto podciera?" ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:48, 30 Gru 2007    Temat postu:

To jest bardzo...poważne i takie hmmm...głębokie. I takie ładne i w ogóle w pięknym stylu tylko troszkę mnie...przytłoczyło ;) Takie smutne i refleksyjne...I już myślałam że będzie jakaś scenka erotyczna a tu dupa, Sasio polazł gdzieś...ja go naprawdę kiedyś walnę...

Ostatnio zmieniony przez Yennefer dnia Nie 17:49, 30 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irate
medic-ninja
medic-ninja


Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 7189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nibylandii.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:58, 30 Gru 2007    Temat postu:

Yenn, czy to jego wina, że jesteś zboczona i nienasycona (uchyla się przed karzącą ręką sprawiedliwości Yennefer)?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klaja-chan
Legendarny Sannin


Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 2451
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:55, 30 Gru 2007    Temat postu:

No,daje do myślenia ^^
IKlaja : "Akurat w tym nie jesteś dobra !"
-Zamknij się ! >_<
Ah,ten Sasuke.Nic nie ma dla niego znaczenia,tylko on i ta jego zemsta.Te pocałunki dla niego są zabawą,a Sakurę tak bardzo ranią,bo przecież ona cierpi przez swoją ślepą miłość i nadzieję,że on ją kiedyś pokocha...Urzekło mnie to ostatnie zdanie,piękne.Mi się podoba ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yennefer
Kapitan ANBU


Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z wioski, w której podcierają się liścmi..xD "Kto podciera?" ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:57, 30 Gru 2007    Temat postu:

Nie, nie jego wina, ale jako facet czyli istota ewolucyjnie niższa, ma obowiązek dostarczać mi rozrywki! HA!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shige
Wszechwiedzący kage!


Dołączył: 21 Wrz 2007
Posty: 910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:37, 30 Gru 2007    Temat postu:

Yenn xD a wiesz że ciągle miałam chęć wcisnąć coś tam erotycznego xD ale zrezygnowałam :P

Cytat:
Klaja-chan napisał/a:
Te pocałunki dla niego są zabawą,a Sakurę tak bardzo ranią

Dokładnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yennefer
Kapitan ANBU


Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z wioski, w której podcierają się liścmi..xD "Kto podciera?" ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:39, 30 Gru 2007    Temat postu:

Osz ty!!! no ja nie wiem co ci zrobię...<beczy> Ale teraz za karę musisz mi napisać erotyka! HA! Totalnie erotycznego! ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shige
Wszechwiedzący kage!


Dołączył: 21 Wrz 2007
Posty: 910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:51, 30 Gru 2007    Temat postu:

Yennefer napisał:
Osz ty!!! no ja nie wiem co ci zrobię...<beczy> Ale teraz za karę musisz mi napisać erotyka! HA! Totalnie erotycznego! ;)

Ja też uwielbiam erotyki <mmmm> ale wiesz...nie wiem czy bym umiała. Może kiedyś...z czasem :PP
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irate
medic-ninja
medic-ninja


Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 7189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nibylandii.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:33, 05 Sty 2008    Temat postu:

Shige, nie martw się, ja też już chyba obiecałam Yenn jednego erotyka, ale na to to biedne, zboczone maleństwo będzie musiało sobie poczekać... ]:->
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yennefer
Kapitan ANBU


Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z wioski, w której podcierają się liścmi..xD "Kto podciera?" ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:49, 05 Sty 2008    Temat postu:

Wy się nade mną znęcacie...ja się tak nie bawię! ;>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irate
medic-ninja
medic-ninja


Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 7189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nibylandii.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:54, 05 Sty 2008    Temat postu:

Och, ale z nas sadystki, nie ma co xP
No dobra Yenn, niedługo będę miała dzień dobroci dla zwierząt, to coś napiszę... ale nie obiecuję, że erotic. Ha-haaa xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum STREFA NARUTO Strona Główna -> Fan Fiction. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin