[M][Z] List

Kayko

O takie coś.

Kochana Sakuro!

Odkąd się rozstaliśmy,widziałem cię zaledwie parę razy. Z ukrycia niczym drapieżnik obserwowałem twoją sylwetkę. Patrzyłem i tęskniłem.
Chciałem, chociaż jeszcze jeden raz móc spojrzeć w te soczyste zielone tęczówki.Pragnąłem zatopić swe usta w twoich i znów połączyć nasze ciała w jedność, tak doskonałą i idealną, że drugiej takiej nie znalazłoby się nigdzie na świecie.

Widziałem jak uśmiechasz się do niego, jak biel twych zębów przebija się przez soczystą czerwień warg. Obserwowałem jak twa dłoń spoczywa w jego dłoni, nie w mojej, i wzbierała we mnie taka niepohamowana złość, iż miałem ochotę roznieść wszystkich i wszystko w promieniu paru centymetrów.

A było nam tak dobrze, dopóki nie przybył on syn marnotrawny wioski ukrytej w liściach Sasuke Uchiha. Wkradł się w nasze życie, nie patrząc na to co jest, porwał ciebie, moją ukochaną omamiając przy tym serce i umysł
”Przepraszam”- rzekłaś- ”ale ja go naprawdę kocham ”
‘Kocham’ pfff a czy pamiętasz jak zarzekałaś się,że on już dla ciebie nie istnieje, że wyrzuciłaś go z pamięci.

Kłamałaś twierdząc, że twym sercem władam ja. Oszukiwałaś przez te lata, pozwoliłaś mi strącić czujność i tego strasznego dnia, gdy wszedłem do naszego domu i znalazłem ciebie z nim w naszym łóżku zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę zawsze wiedziałem ze nadejdzie taki moment, w którym on wróci i zabierze mi wszystko to, na co sam tak ciężko pracowałem.

Potraktowałaś mnie jak pluszowego misia, którego mam kupiła ci żebyś zapomniała o tym, który zawieruszyłaś. Pokazałaś mu uczucia, i nauczyłaś je wyrażać, rozkochałaś w sobie, dałaś poczucie bycia jedynym misiem, ale nagle gdzieś z dna starej szafy wyskoczył on, stary pluszak i porzuciłaś mnie.
Siedzę sam na półce i patrzę jak tulisz go do piersi, nie patrząc na mnie, nie licząc się z tym, co ja czuje.

Ale wiesz kochanie, mimo tego, że tak strasznie mnie zraniłaś ja dalej będę czekał aż przybiegniesz do mnie skruszona.
Bo wiem, że ten zdrajca, omamił twe serce i niczym magik rzucił urok na twój rozum. Zakrył mnie czarnym płaszczem nocy w twoim sercu byś dojrzeć mnie nie mogła, Lecz wiedz, że ja będę czekać całą wieczność na ciebie i twą miłość kochana Sakuro.

Sai

Van

Podobało mi się^^ Było takie w klimacie, dość ciekawe... Miło się czytało. No i koniec mej wypowiedzi xD

ewelajna

Było...średnio.
Dużo błędów interpunkcyjnych, do tego kilka stylistycznych. Ortograficznych nie widziałam.
Trochę mało uczuć, nie za bardzo się wczułam. Mimo to, podobało mi się porównanie Sasuke do magika.

Hibari

Ładne. Podoba mi się. Ciekawe porównania.
Ale jak wspomniała kolezanka wyżej - sporo błędów. Musisz jeszcze pracować. Wiem, jak to jest, bo sama cały cas robie beznadziejny błędy ==. Jeżeli piszesz w Wordzie, zawsze możesz sobie sprawdzić. Ja tak robię^^". Ale wracając do tekstu... Tak, jak najbardziej oryginalny. Przyjemnie się czytało. Nie maiłam okazji jeszcze przeczytać coś o Saim.

Fushigi

Na początku myślałam, że narratorem jest Naruto.
Błędy były. Nie spodobało mi się również to zdanie:
‘Kocham’ pfff a czy pamiętasz jak zarzekałaś się,że on już dla ciebie nie istnieje, że wyrzuciłaś go z pamięci.
To 'pfff' w ogóle mi tu nie pasuje. No i jak mogłaś zapomnieć o pytajniku?

Szczerze mówiąc, temat ciekawy i dość oryginalny, wszystko ładnie jest napisane , ale nie przypadło mi szczególnie do gustu.

Aoi

Mi się podobało. Do końca wydawało mi się, że autorem listu jest Rock Lee. Dlatego zdziwiłam się, że to był Sai.

Atiasha

Ciekawie i oryginalnie.
Ogólnie dobrze napisane.
Ma klimat i lekko się czyta.
Jednak czegoś tu brakuje.
Jakiejś ikry.

Nie przejmuj sie tym co gada Ati.
Ati nie zna sie, sama nie pisze lepiej.

ewelajna

Brakuje ikry? Ikry?
A to dobre. xD
Może...iskry?

Atiasha

A czy to tam jakaś różnica?
I tak wszyscy się chyba domyślą, co miałam na myśli xD
Tak to już jest z Ati, trza się domyślać ^^

ewelajna

Różnica diametralna, kochana.
Ikra kojarzy mi się z żabą, ropuchą, a nie o to Ci chodziło, prawda? xD
Ja też czasem mówię/piszę tak niezrozumiale, że trzeba mieć bujną wyobraźnię i umysł analityczny, żeby domyślić się, o co mi chodziło. ^^

Aoi

Ikra to są rybie jaja. Fakt, że wiadomo o co chodzi, ale jak się weźmie dosłownie to śmiesznie brzmi xD

Yennefer

Ej...przecież się mówi "człowiek z IKRĄ" głupole...i to wcale nie znaczy że ma żabie jaja xD Co do ficka, to mi się podobał...Sakura w roli kobiety, która rozkochała, omotała i zdradziła xD Fajnieee...co prawda zdradziła z miłości (=="), ale zdrada to zdrada xD W wykonaniu kobiety - bardzo często zajebista xD No i oryginalne...rzadko czyta się o Saiu...

Megami

Co do tej ikry, to fakt, że gdy się weźmie dosłownie brzmi nawet śmieszne.

Lubię Saia (może dlatego że strzela pawiana w prawie każdym odcinku [a co do tego pawiana to jakoś tak mi się napisało]). Tutaj jest inny niż w anime, tak samo jak Sakura. Troche błędów, ale mi się strasznie podoba. Bardzo oryginalne.

Atiasha

Żabie jaja? To już wiem, dlaczego to słowo mi sie z francuzami kojarzyło ! xD

ewelajna

Mnie się skojarzyło z żabami, ale Aoś ma rację- ikra to rybie jaja.
Żabie to skrzek.^^'

Irate

"(...) iż miałem ochotę roznieść wszystkich i wszystko w promieniu paru centymetrów."
Centymetrów? Kurczę! Co za złość! Normalnie sama to poczułam, uch, ach.

"‘Kocham’ pfff a czy pamiętasz jak zarzekałaś się,że on już dla ciebie nie istnieje, że wyrzuciłaś go z pamięci. "
Co to z zdanie w ogóle? Na końcu powinien być znak zapytania, nie żeby coś, ale jednak, oj, tak, a ten błąd na początku jest straszny, oj, tak. (o_O ??)

Podoba mi się ten kawałek o pluszowym misiu, ślicznie to ujęłaś.
Ale za resztę to ja dziękuję.
Bez ładu i składu to to było.