Forum STREFA NARUTO Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

[Z][N] Połączeni na nowo

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum STREFA NARUTO Strona Główna -> Fan Fiction.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Larissa
Student Akademii


Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Miasta^^

PostWysłany: Pią 16:24, 15 Sie 2008    Temat postu: [Z][N] Połączeni na nowo

Chyba się rozleniwiłam bo nie pasuje mi tutaj coś ale nie wiem co^^ Wy na pewno znajdziecie a na krytykę jestem przygotowana. To jest jakieś takie dziwneeeee

U podnóża wzniesienia znajdywała się jedna z wiosek Krainy Ognia, jego bystre oczy przyglądały się zabudowaniom a uszy próbowały wychwycić jakikolwiek dźwięk, świadczący o zamieszkaniu osady. Po upłynięciu paru minut, zwinnie zeskoczył z gałęzi drzewa i powolnym krokiem skierował się ku bramie wioski. Spokój nie opuszczał jego twarzy, nawet, gdy minął kolejny z rzędu opustoszały sklep. Wolnym krokiem przemierzał zwykle ruchliwe ulice Konoha-Gakura. Parę lat temu przeciskał się przez tłumy zgromadzone na placu głównym, teraz stał tam, sam. Zamknął oczy i wsłuchał się w panującą wokół cisze, zaskakująca tęsknota za tym, co było. Za hałasem, za bliskością drugiego człowieka i za widokiem znajomych twarzy. Chciał znów zobaczyć te ulice, na które patrzył teraz, jak kiedyś, pełne życia. Udał się w stronę domu przyjaciela, oglądając się co chwile za siebie. Mimo swej skrytobójczej natury, przerażał go ten spokój panujący wokół. Mijając park, przez który postanowił przejść, spoczął na jednej z ławek. Zamknął oczy, wspomnienia mimowolnie pojawiły się i za nic nie mógł ich zahamować. Skulił się zakrywając twarz dłońmi, dopiero teraz widział swe błędy, których wtedy nie chciał widzieć. Sakura, irytująca, głupia, bezmyślna a Naruto? Kretyn, idiota, błazen. Oprócz oceniania innych powierzchniowo, Uchiha porzucał ludzi, którzy nie byli mu już potrzebni. Przykładem mógłby być Orochimaru, były mistrz Sasuke, którego zabił, gdy pomógł mu stać się mordercą, znienawidzonym guru. Był głupi, zaślepiony zemstą nie zauważał mijających lat i zatracił się w swym postanowieniu, tracąc najlepsze lata swego życia.
Potrząsnął głowa i wstał z siedziska, teraz ważniejsze było jego zadanie. Szybkim, zdecydowanym krokiem udał się w stronę wcześniej wyznaczoną, dom Naruto Uzumakiego. Jaka była jego misja? Tylko on mógł zatrzymać, pokonać siedzącą w przyjacielu bestie. Zabić lub ocalić, takie dostał rozkazy. Ważna nie byłą jednostka, tylko grupa. Naruto równie dobrze mógł zginąć, ocalenie wioski i wszystkiego wokół stało na pierwszym planie. Czarnooki wolałby nie podejmować się misji, nie chciał zakończyć życia blondyna. Pomimo tego, że dawno się nie widzieli, jakaś cząstka jego serca ciągle uważała go za przyjaciela i nie chciała go skrzywdzić. Co właściwie siedziało w tym człowieku? Tego nie wiedział on sam. Walczył z sobą od samego początku, skrywał wszystko w sobie pokazując swe wredne oblicze, uważane przez niego za silniejsze.
Zatrzymał się przed schodami domostwa Uzumakiego, westchnął i rozejrzał się wokół. Zabudowanie stało osamotnione, parę set metrów od najbliższego budynku. Biały, marmurowy dom otoczony był wysokim płotem, brama była kuta z metalu. Drzwi wejściowe znajdywały się centralnie przed nim, pomiędzy oknami. Na ganku wystawione były donice z kwiatami wszelkiego rodzaju. Nad wejściem znajdywał się balkon, wyłożony kafelkami, z oszkloną ścianą. Właściwie nic specjalnego, jednak to miejsce roztaczało jakąś magie, czar i to nie była chakra, którą Uchiha wyczuwał już od wejścia do wioski. Nacisnął na pozłacaną klamkę i wszedł do środka rozglądając się. Uderzył w niego podmuch gorącego powietrza, duchota.
Stanął przed nim, czerwone ogony uderzały o siebie niszcząc wszystko wokół. Krwawa poświata wokół postaci chłopaka przyprawiłaby niejednego o dreszcz i myśli o najgorszym. Sasuke z obojętnym wyrazem twarzy spoglądał na niego, dyskretnie wyjmując katanę. To on rozpoczął walkę…

Z niepokojem ściskała dłoń Hokage, tak jak wszyscy wokół obawiała się tego co nastąpi. Zwykły śmiertelnik i Kyuuby, demon. Ta walka była z góry przegrana, nie rozumiała decyzji Tsunade o sprowadzeniu Uchihy. Jakże wielkie było jej zdziwienie gdy brunet się zgodził! Blondynka zasugerowała mu że to przyniesie mu większą sławę niż pokonanie Orochimaru. Dał się nabrać, jeśli pokona Naruto zostanie schwytany i resztę życia spędzi w lochach za zdrade wioski. Jeśli mu się nie uda…Tutaj plan Tsunade się urywał…
Poczuła na swym ramieniu ciężar, którym okazała się ręka ukochanego. Oplótł ją swymi ramionami a głowę schował w jej różowych włosach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rose
Rdzeń ANBU


Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1214
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Konoszy ;o
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:12, 17 Sie 2008    Temat postu:

Po pierwsze, moja droga - chaos, chaos, i jeszcze raz chaos. To była jednopartówka o... niczym. Kompletnie. Wykonanie nie najgorsze, ale było dość dużo błędów...
Ogółem - średnio mi się podobało.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yennefer
Kapitan ANBU


Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z wioski, w której podcierają się liścmi..xD "Kto podciera?" ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:49, 17 Sie 2008    Temat postu:

Patrzę na znaczek. Patrzę i patrzę. Tak. To jest Z. Że co kurwa? oO" To nie było złe. Były błędy itd, ale powiem ci szczerze, że mnie nawet wciągneło...i zakończyło się chyba w najgłupszy sposób z możliwych oO" Nagle się urwało...w połowie akcji...Tosz z tego wynika jednoznacznie, że powinno być NZ do ciula!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GaGa
Legendarny Sannin


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 2929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:18, 18 Sie 2008    Temat postu:

Mam tylko jedno pytanie: o czym to było? Oo.
Bo ja nie wiem, a miałam się za osobę inteligentną.

Teraz wszystko w punktach:
1: To nie ejst jednopartówka.
2: To jest bezsensu.
3: To jest dziwne, nawet bardzo.
4: Napisz kolejną część i wyjaśnij wszystko. Wtedy będzie lepiej.
5: Zgadzam się z Yenn - było dobre, wciągnęło, tylko, kurwa, w zajebistym momencie ucięłaś. Do dupy. I nie wiadomo o co chodzi >.<
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum STREFA NARUTO Strona Główna -> Fan Fiction. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin