[Z][R][N]W zamknięciu

Elle

Jednopartówka... Można powiedziec, że nieco dziwna. Dlaczego? Bo złożona z samych dialogów. Już od jakiegoś czasu nosiłam się z pomysłem napisania czegoś takiego, ale dopiero teraz przelałam to na papier. Czekam na wasze opinie.

~~~~~~~

- Jesteś z siebie zadowolony?
- ...
- Tak, tak, nie odzywaj się dalej. Minęło już pół roku!
- ...
- Wrrrr... Gdybyś się do mnie odzywał, to teraz byśmy tu nie siedzieli!
- ...
- Zaraz cię... Może gdy Naruto usłyszy, że coś mówisz, to nas wypuści!
- ... Naprawdę tak myślisz?
- Nie. O, odezwałeś się!
- Irytujący babsztyl.
- Słyszę to nie pierwszy raz. Już się przyzwyczaiłam, więc wymyśl coś nowego. PODOBNO jesteś pomysłowy.
- Podważasz moją inteligencję?
- Ja? Gdzieżbym śmiała! Chcę zachować zęby.
- ... Nie biję kobiet.
- Ooooo... Awansowałam na kobietę! Już nie jestem irytującym babsztylem i wścibską jędzą? Robimy postępy, oby tak dalej.
- Nie lubię cię.
- Dobra, dobra. Ja swoje wiem.
- Mianowicie?
- Kochasz mnie miłością wielką i namiętną, skoczyłbyś za mną w przepaść i sprzedał swoją ukochaną katanę.
- Oczy ci się świecą... I masz naprawdę bujną wyobraźnię. A co do katany... Mowa o tej, której rękojeść posmarowałaś mi klejem?
- Rzeczywiście, miałeś powód, by nie odzywać się do mnie pół roku.
- ...
- Znowu zaczynasz?
- ...
- Ile jeszcze mam cię przepraszać? Raaaany, to był tylko głupi zakład z Ino!
- ... Kto wygrał?
- ...
- Zamknij usta. Biel twoich zębów mnie oślepia.
- Jak możesz coś widzieć w tych ciemnościach? To niemożliwe.
- Podważasz moje umiejętności?
- Znowu to samo... Biedne, niedoceniane dziecko.
- Nie jestem dzieckiem. Mam 24 lata i jestem najlepszym wojownikiem Konohy.
- Może. Ale twój rozwój umysłowy zatrzymał się na etapie pięciolatka.
- ...
- To przez ciebie tu siedzimy. I przez twoje głupie fochy.
- ...
- Aj tam, nieważne. Możesz zabrać kolano? Wbija mi się w brzuch.
- Moje kolana są tam, gdzie powinny. To ręka.
- Mógłbyś ją wziąć?
- Niby jak? Jesteśmy w klitce, gdzie ledwie mieści się jedna osoba, a ty mówisz o przesuwaniu się?
- No wiesz... Taki utalentowany schinobi jak ty, nie powinien mieć z tym kłopotów.
- Zrobię ci krzywdę.
- Jakim cudem? Tu nie ma się gdzie ruszyć.
- Kiedy wyjdziemy.
- O ILE wyjdziemy, Sasuke.
- Wątpisz w to?
- Znając Naruto, to owszem. Teraz jest pewnie tak pochłonięty Ramenem, że o nas nie pamięta.
- Czyli... Możemy wyjść na wet jutro.
- Dokładnie. Widzisz, jak chcesz, to potrafisz myśleć.
- Sakura!
- No dobrze, dobrze. Musimy dojść do jakiegoś porozumienia.
- Chmmmm?
- Po wyjściu stąd. Bo jeśli nadal będziemy się tak zachowywać, to zamknie nas znowu.
- Jakie masz warunki?
- Zaczniesz się uśmiechać.
- Ale ty przestaniesz marudzić.
- Ja marudzę? Ty draniu! Marudzić to ja dopiero mogę zacząć, ale niech ci będzie. Zmniejszysz liczbę treningów i będziesz się częściej spotykał ze mną i Naruto.
- Wiesz, jak to się odbije na mojej reputacji?
- Trzeba ponosić ofiary.
- Wrrrr... Niech ci będzie. W zamian ty przestaniesz kłócić się z tym młotkiem. To mnie doprowadza do szału.
- Zgoda. I najważniejsze... Zaczniesz być miły.
- Nie!
- Tak!
- Nie ma mowy! Nigdy w życiu!
- Nigdy nie mów nigdy. W zamian będę ci codziennie przyrządzać coś, co uwielbiasz- naleśniki. Polane sosem czekoladowym...
- ...
- To ma być przyjęcie propozycji?
- Wrrr... Tak.
- Super. To mamy wszystko ustalone. Teraz trzeba tylko czekać, kiedy zostaniemy wypuszczeni...
- Co może trochę potrwać...
- Możesz nie chuchać mi w twarz?
- A niby ja mam oddychać?
- Nie wiem, nie mój problem.
- Zawsze ci coś nie pasuje. Zamknij się wreszcie, kobieto.
- Zamknij się? Że niby ja dużo gadam? Ty jeszcze Tsunade nie słyszałeś. Ta to jak się rozkręci... A pamiętam, jak... Sasuke, co ty robisz? Czemu się przybliżasz? Co ty planujesz? Ty chyba nie chcesz... Nie, nie byłbyś wtedy sobą. Zaraz... Ty chyba nie chcesz mnie poca... Mmmmmmmm...

Dwa lata później

- Odnoszę dziwne wrażenie, że historia się powtarza.
- Ja też.
- Znowu wszystko przez ciebie! Gdybyś się nie wykłócał, to nie byłoby problemu! Ale nieee... Jak zawsze musisz wszystko komplikować. Dzień bez kłótni, dzień stracony, prawda? Po to się ze mną ożeniłeś? Żeby się móc kłócić?
- Raaaany... Znowu wpadłaś w słowotok. Zrobiłem to, bo przyrządzasz najlepsze naleśniki z czekoladą, jakie jadłem.
- Czuję się doceniona. Ale naprawdę, tym razem przesadziłeś. Wierzyłeś, że zgodzę się na coś takiego?
- Nie wierzyłem. Byłem tego pewny.
- No to cię rozczarowałam. Wybaczysz mi kiedyś?
- Nie.
- Oooooch... Zostaje mi tylko rzucić się w przepaść. Zraniłeś mnie do głębi. Wbiłeś mi sztylet prosto w serce, a moja samotna dusza będzie się błąkać bez celu po tym padole pełnym łez.
- Odbiło ci.
- Gdy tylko zaczęłam się z tobą zadawać. Ale tego można się było spodziewać.
- Twój ton doprowadza mnie do szału.
- Staram się. Ale w życiu nie zgodzę się, żeby moja córka miała na imię Megami! Będą ją wyśmiewać!
- Histeryzujesz. Nikt nie będzie śmiał się z dziedziczki klanu Uchiha. Bo inaczej spotka się z ostrzem mojej katany.
- Heros się znalazł. Dopiero wtedy będzie miała przechlapane. Wołaliby, że chowa się za plecami tatusia. I jej duma poszłaby się bujać.
- No to jakie masz propozycje?
- Coś za szybko się poddałeś... Ach, no tak. Duma, opinia i honor są najważniejsze. Zapomniałam.
- Zrobiłaś się ironiczna.
- Uczyłam się od mistrza.
- Wrrrr...
- Przestań na mnie warczeć. Nie jesteś psem stróżem.
- No to jakie masz pomysły na imię dla małej?
- Natsu.
- Oszalałaś?
- Proooooszę... To takie ciepłe imię. Rozjaśniające mroki nocy i pokonujące zło...
- Czytasz za dużo romansów.
- Przecież sam mi je podsuwasz. A poza tym, kobiety w ciąży mają różne zawirowania hormonalne. Zgadzasz się na to imię?
- Niech ci będzie.
- Łiiiii!!! Taaak!!! Dzięki, dzięki!
- Sakura, udusisz mnie!
- O, przepraszam. Jak myślisz, za ile Naruto nas z tąd wypuści?
- Nie mam pojęcia. Ale jest coś, o czym chciałbym porozmawiać...
- Co to takiego?
- Chciałbym mieć też syna.
- Mężczyźni...
- I to ja wybieram imię.

Yennefer

Kobieto to jest GENIALNE. Boskie, cudowne, nieziemskie....A już z tą kataną to myślałam, że się obszczam ;p Nie wiem już sama jak wyrazić mój zachwyt...Pomysł z dialogami świetny. A te ich kłótnie...spadłam z krzesła. Napisz coś jeszcze pliiisss...

shige

Dżyzys xD nigdy nie wątpiłam w twoje umiejętności xD Przeszłaś samą siebie :) no trochę dziwnie bez opisów, ale wyjątkowo szybko sie czytało :) no cóż, fantastyczne :)

Elealyon · Gość

Super :D Czytałam jeszcze "Marzenie" i też mi się strasznie podobało. Chociaż szczerze mówiąc nie wiem, które lepsze... W każdym razie piszesz wspaniale! Trzymaj tak dalej!

rokdob · Gość

bomba! nie no y po prostu wygrywasz wszystko. najlepsze opka to ty piszesz ! nie napiszę które jest najlepsze (twojego bloga także czytam i z niecierpliwością czekam na next nocie tam) bo wszystkioe są równie fantastyczne romantyczne i niekiedy zabawne

Vampirek · Gość

Boskie ^^. Wiesz jak ja kocham twoje opowiadania^^. Mam nadzieję, że niedługo cosik się pojawi na blogu. Ale co tam... Bez opisów przejdzie... Tylko, że... Te rozmowy... i opowiadanie... trochę za krótkie, choć znając mnie to przeczytałabym całą książkę i byłoby mi mało. Mam nadzieję, że uda ci się powrócić do blogowania (szkoła dowala nam wszystkim). Czekam z niecierpliwością na dalsze opowiadania. Pozdrawiam!

Gość

Oj kochana poraz kolejny powaliłaś mnie na kolana. Już myślałam, że nic lepszego nie wymyśli Twoja główka po ostatniej jednopartówce, a tu jednak się okazało, że się myle... Hm... Przynam szczerze, że ten brak opisów mi wcale nie przeszkadzał. Doskonałe i powalające wręcz dialogi doprowadzały mnie do łez, a czytało się niesamowicie szybko. Jednym słowem wspaniale, śmiesznie i cudownie. Czyli cała esencja twojej twórczości^^

Pati · Gość

RAny! to jest boskie! czekam na nocie na blogu

Wilczura · Gość

To jest BOMBOWE!!!!!!!!!

Caroline · Gość

Niesamowite, brak opisów to urok tej jednopartówki. Masz talent, twoje opowiadania czyta sie przyjemnie i lekko.

Karim

Elle, to jest cudowne :) nie schodził mi uśmiech z twarzy jak to czytałam ;D Jestem zachwycona :)

Ayumi

No cóż... Znowu się powtórzę. To jest po prostu świetne ;]

_Ayoko_

Jak zawsze znakomita Elle.
Nie muszę pisać, że to było przepiękne.
Tego nie dałoby wyrazić się w słowach.
Masz znakomity talent. Twoje opowiadania zarówno jak tutaj, jak
i zarówno na blogu są znakomite. Oby tak dalej. Pozdrówka )

Shiroi

To jest ..
Świetne ,fenomenalne ,doskonałe ,piękne ,wspaniałe ..?
Niee .
To co innego ..
Mało kto potrafi mnie rozbawić ,ale twoje ficki zawsze wprowadzają mnie w dobry nastrój .
Ten ,tak samo jak `Marzenie` oraz `Szeherezada` ,jest świetny .
A może to za mało powiedziane ..?
Tego ,w jakim stopniu jestem zachwycona tą jednopartówką ,nie da się opisać w słowach ...

Rose

Czytam to za każdym razem, gdy mam zły humor i zawsze mnie rozśmiesza. Coś w tym utworze jest cudownego, przyciąga *o*

Elle

Bardzo dziękuję za miłe słowa^^
Ciepło mi się na sercu zrobiło, gdy dowiedziałam się, że komus poprawia to humor.
Dzięki! :*

Rose

Twoje słowa czarują, kochanie.

Shiroi

Elle ..
To nie tylko kilku osobom na forum poprawia humor .
Twoje ficki poprawią nastrój każdemu . ^^

kaszmira77

Fajne, fajne, tylko jeden mały błąd wyłapałam :P nie 'z tąd' tylko 'stąd'

PS. 'Szeherezada` jest równie cudna :) >a może i lepsza?<

Elle

Ups, już poprawiam! dzięki za wskazanie błędu!

Negai

Czytałam naście razy i niespostowałam! O ja niedobra!
A więęęęęc...
To jest CUDOWNE, ŚWIETNE, WSPANIAŁE, ZACHWYCAJĄCE, PIĘĘĘĘKNE!!
Zresztą, tak jak i sama autorka. xD

Koniec, tego jakże treściwego, komentarza. x)

Atiasha

Oj... jak to się stało, że wcześniej tego nie czytałam? ^^
Powiem ci po prostu - świetne było!
Jest szansa na to, że jeszcze coś napiszesz w tym stylu? Bardzo mi się spodobał.
-Ile jeszcze razy to powróżysz? *głos zumienia*
-Hm... bardzo mi się podobał. ^^
->.<

Kurde, nowa mania dialogowania. xD

Irate

Dopiero teraz to przeczytałaś?!

Elle

Ati, może kiedyś jeszcze napiszę coś takiego, ale pewna nie jestem^^

Shira

Ech, Elle... To było tak genialne, że nawet się nie zdziwiłam. Wystarczyło tylko przeczytać kto jest autorem i wiadomo było, że powstało kolejne arcydzieło. Biję pokłony w obliczu geniuszu :)