Pairingi

Chishiotsuki.

OMG! Nie jestem sama! Ja też... :)

Elle

Wszystkie lubimy chłopców. Wystarczy spojrzeć, jakie wzięcie ma temat "chłopcy, chłopcy!"

A najstarsza jestem ja. Ha! I co mi zribicie?

Irate

Na pewno chcesz wiedzieć?...
Dziewczyny, do boju!

Chishiotsuki.

łuuuuuu! Na Elle! xD

GaGa

Wracając do tematu par... hmmm...
Ania&Gilbert z Ani z Zielonego Wzgóra - opowieść o miłości, która pokazuje, że od miłości do nienawiści jeden krok.
Jin&Fuu z Samurai Champloo - nie są razem, ale cholernie do siebie pasują - ona delikatna i słodka dziewuszka, on cichy i tajemniczy samuraj z mroczną przeszłością... osłodziłby mu troszkę życie :]
Romeo&Julia- oczywiste dlaczego ^^
Harry&Ginny - szkoda, że tak późno się za siebie wzięli, ale na miłość podobno nigdy nie jest za późno.
Tia Dalma&Davy Jones - z Piratów z Karaibów - tak w sobie zakochani, że aż miło patrzeć... źle skończyli, ale liczy się żar uczucia ^^
To chyba na tyle.... Jak mi coś wpadnie do mojej pustej makówki, to ewentualnie dodam...

Kitsune

Zaaaraz... A ile lat posiada Elle, że najstarszą w gronie jest?
(Pfffff, mowa wiktoriańska. Lub coś na podobieństwo jej utworzyć w jaźni swej pragnę.)

PS. A ja też wolę chłopców... Jestem pedałką :D
I nie jestem krową, tylko lisem. Lub hybrydą, czasami. :P

Elle

W marcu będzie 17^^ Latka lecą, w kręgosłupie strzyka, ślepota dopada... A za dwa lata zaczną mi zanikać włókna kolagenowe! Nieeeeeee!

Bloody

Elle, jesteś starsza o 7 miesięcy... !! o.O" nie wiedziałam ^.^
Nie za dwa...około 20 zaczynają zanikać...dokładnie koło 21 lat...jakoś tak ^^
kupimy Ci krem przeciwzmarszczkowy xDD
dżołk ^^

mayumi

...taki najdroższy. Złożymy się i przywróciły Ci młodość. xp

Irate

Mayumi, na Twoim avku Sasuś wygląda bosko xD Za to Sakura jak jakaś... świnia? ^^

Elle

Nie zapomnijcie o maseczce. I o ogórkach na oczy. Muszę mieć coś do chrupania...

Namida

Tak maseczkę z awokado albo z truskawek^^
A tak będę raz miła i powiem ci dla pogłębienia twojego doła że koło 20 zaczynają się pojawiac rozstępy a potem pierwsze zmarszczki ^^
dobra teraz to się nabijam...

Mitsuki

Leia i Han ze Star Wars – bo tak. Jak można w ogóle na nich spojrzeć i powiedzieć, że do siebie nie pasują?
Ketriken i Szczery z „Trylogii Skrytobójcy” – bo to dwie najwspanialsze postacie z tej książki, wspaniała królewska para i jeden z najbardziej smutnych związków, o jakich czytałam
Yennefer i Geralt – trzeba to komentować?
Will i Elizabeth z Piratów – świetnie do siebie pasują i to takie… typowe love story
Pocahontas i John Smith z disnejowskiej wersji – nigdy, przenigdy im nie wybaczę nakręcenia drugiej części. Nigdy! Co z tego, że naprawdę poślubiła tego drugiego Johna? To do licha bajka, nie musi się trzymać faktów!

Kitsune

Kitsune & B.!!!
Taaa, jasne, chyba w moich marzeniach... ;]

A Pocahontas miała być z Johnem! Chamstwo się szerzy... Druga część być beeee...!

Mitsuki

Popieram w pełni. Smith i Pocahontas tak świetnie do siebie pasowali! Tutaj życie gotowi za siebie oddać, takie romantyczne sceny, a potem... mogliby sobie darować tą drugą część.
Btw. ogólnie lubię pary z bajek disnyea. Taka Dżasmina i Alladyn, albo Kovu i Kiara (nuci pod nosem: Kiedyś ktoś zdradził nas, zniszczył wiarę w świat, dziś to wiemy, więc wyrok nasz trwa... Skazy syn stać nie może się jednym z nas)

Kitsune

Mitsuki, uwielbiam "Nie jest już jednym z nas"! ^^ Mam go na mojej ukochanej empeczwórce i słucham kiedy tylko mogę, razem z większością OST Naruto, Wolf's Rain, Gohst in the Shell, Beck, innych Anime i bajek Disney'a... Aaaahhh...

Mitsuki

Wolf's rain! Kwik! Stray, Tell me waht the rain knows, Sold your soul!

A ja do par dopisałabym jeszcze:
Biafrę i Achaję - bo oboje są tacy nienormalni
Harry'ego i Ginny - bo od pierwszej części to podejrzewałamXD
tenar i Geda

Namida

Zdecydowanie bajki Disneya mają najlepsze ścieżki dźwiękowe ze wszystkich wytwórni. A "Króla Lwa" to kocham mogę oglądać to tysięczny raz tylko po to żeby posłuchać sobie piosenek...

Kitsune

Taaak, zdecydowanie Biafra i Achaja. Ta dwójka rządzi, dosłownie i w przenośni. W ogóle Achaja była genialna...

Jeszcze dodam:
- Artemisa i Holly. Geez, związki międzyrasowe. Ale oni tak do siebie pasuuuują!
- Kenshina i Kaoru. Oni tyle dla siebie zrobili...
- Shanę i Yuuji'ego. Ona mu przecież uratowała zycie!
- Ren i Couda. Raz ją nazwał narzędziem, dzięki któremu zyskuje moc, ale poza tym, chronił ją i był na nią wybitnie napalony. Ach, ta chemia...
- Rushuna i Yajirou. To była(by) dopiero para!
- Himeko i Soma. Mimo, że lubię KnM, wolałabym, żeby byli razem...
- Kiba i Cheza. Nie muszę tłumaczyć?

Mitsuki

Tak, tak, tak! Kibę i Chezę popierajam na całej długości. Kaoru i Kenshina zresztą też Ale hm, chyba nie nie zgadzam z Artemisem i Holly. To przyjaciele, nie paraXD Choć już wolę ją niż tą okropną Minerwę. Ble. Rozpieszczony bachor!

Kitsune

Jak dla mnie Artemisa i Holly zawsze coś do siebie ciągnęło... Ale przyjaźń też może wystarczyć, a Pairing również można uważać za partnerstwo :)