Zabawa z postaciami

GaGa

Taaaa.... IriKiri znów jest złośliwa, jakby to było coś nowego...
Nie cieszysz się, że nie tylko ty tu myślisz? Chyba lepiej się prowadzi rozmowy na poziomie, prawda...?

Bloody

jeeejuuu czego wy ode mnie chcecie ?? ^______^
ja po szkole to już nie myślę... xD

GaGa

A nie myśl. Od myślenia to jest Bozia, a nie my XD
Dobra, to nie było śmieszne ==*
Ale ze mnie przymuł i to wszystko przez tego napalonego ciula, który siedzi koło mnie [czyt.Kakasia], ale przynajmniej mój ciul ^^

Irate

Ty mnie nazywasz IriKiri, to ja Ciebie GejGej.
Chociaż, chwilunię. Mnie to nie przeszkadza, a Tobie chyba owszem...O.o To może po prostu się zamknę ^^'
Ej, ja wcale nie była złośliwa! *Irate, znowu piszesz bzdury na forum. Nieładnie tak kłamać dziewczynom... / Och, zamknij się, Minato! Nikt Cię nie pytał!*

Kitsune

I znowu... xD

Irate

Co znowu? OffTop? Wiem, jesteśmy miszczami.

Kitsune

Oł Muszu, ty geniuszu... xD

A chodziło mi o to, że znów zaczniesz gonić Minato przez pół Konohy... xD

Irate

Nie, aż taką sadystką nie jestem... I tak go kocham. *I ja Ciebie też, itoshii!*
W każdym bądź razie, nie chcę znowu ściągnąć na siebie gniewu Tsunade ^^' Bo jak kogoś raz ożywisz, to drugi raz się nie da... Chociaż, chwila... z moją mocą się da. Nie ma to jak super zdolności Irate-ożywicielki! xD Ożywić dla Was kogoś?

Kitsune

Ja sobie już wszystkich chcianych ożywiłam, więc nie skorzystam... xD

Ale będę o tym pamietać. ^^

Irate

Jak ożywiłaś? Tylko ja mam moc ożywiania xD Nie masz jak się tego nauczyć, bo to jest ograniczone więzami krwi i ujawnia się w kobietach co szóste pokolenie, o.

Kitsune

Kto powiedział, że ja? Oroś mi ich ożywił ^^

Namida

Boże my naprawdę potrafimy zmienić każdy temat...
Skoro Irate ma moc ożywiaina to ja tez chce jakieś Kekkei Genkai... trzeba coś wymyślić.

Irate

Phi hi hi hi. Oprócz mocy ożywiania potrafię odczytywać myśli i intencje ludzi, ale tylko jeśli widziałam ich twarz...

Namida

O to ja mam telepatie... ale nie tylko ja Fu też. Hmm.. ale co jeszcze? Skoro jestem wodnikiem to panuje nad powietrzem... jak coś wymyślę to dopiszę^^.

mayumi

Z tego co wiem, Yenn potrafi odczytywać myśli ludzi, nawet nie widząc ich twarzy. ^^''

A ja nauczam Sztuki Kreatywnego Lenistwa..

Elle

Kreatywne Lenistwo- spanie do 13. Albo dłużej. Tak, tak- w tym jesteś absolutnym mistrzem.

Namida

Ach... marzenia matka zwleka mnie teraz z łóżka przed 12... armagedon. Kochaj swoje łózko jak siebie samego, życiowa zasada.
May
Kreatywne lenistwo brzmi dobrze, trzeba tylko popracować nad umiejętnością zasypiania w każdym miejscu. ^^

Kitsune

Kituś potrafi! Kituś jest wręcz mistrzynią walenia w kimono/wpadania w objęcia Morfeusza w każdym miejscu. Szkolny korytarz - na własnym bądź cudzym plecaku, przytulając się do paska na ramię od rzeczonego plecaka, bądź ramienia przyjaciółki. Na ławce, z podkurczonymi nogami, rozwalając się przy samej ścianie i ukrywając twarz w zgięciu łokcia. Na krześle, przytulając się do oparcia. Spanie w ekstremalnych miejscach, to dla Kituś normalka... xD

Ale ja naprawdę jestem zdrowa na umyśle... xD
Nie, zaraz. Nie jestem.

mayumi

Ja też potrafię się przystosować w każdym miejscu do snu. Ostatnio próbowałam w wannie u koleżanki. Całkiem wygodnie. ^^
Ale co najdziwniejsze, nie potrzebuje poduszki. Oczywiście mam, ale taką na maksa spłaszczoną. Przeważnie kładę głowę na zgiętym ramieniu, a potem rano narzekam na jego ból, cała ja. I bardzo lubię spać na brzuchu. ^^''

Kitsune

Ja też. A ostatnio opatentowałam sobie leżenie na ławce szkolnej - na brzuchu. Wygodnie! ^^'
A kiedy nauczyciel powiedział, że mam usiąść normalnie, wyszczerzyłam sie i mu pomachałam... =.=

Namida

Ja tam na lekcjach spać nie mogę bo się na początku wkopałam. Zawsze dużo gadam i jak jest jakaś dyskusja albo ktoś wygłasza referat to się wcinam... a jak milczę to się pytają czy chora jetem... do diabła z tą moją chęcią wymądrzania się!

Kitsune

W naszej kochanej i drogiej klasie nie da się prowadzić normalnych dyskusji... Ostatnim pomysłem chłopaków było obwiązanie całej klasy - osób, ławek, plecaków - taśmą z kasety wideo... Jeszcze kiedyś rzucali do siebie zwiniętą żaluzją. Kiedyś rzucali do siebie zawiniętymi w papier mandarynkami. Jeszcze kiedyś rzucali po klasie kangurkiem. Kiedyś pluli na podłogę... A to bilans tylko z jednego tygodnia...

Namida

Ugh jakbym słyszała relację naocznego światka lekcji w znanej i niezbytnio lubianej przez szkolną społeczność 1g... ostatnio różnie bywało. Na fizyce walili się różnymi rzeczami po głowie jako że sprawdzają prawo grawitacji. Na geografii oblali kolegę wodą cztery razy pod rząd po czym wystawili go za okno i tłumaczyli że sprawdzają jak szybko schnie... na polskim za to siedzieli cicho... ale na biologi... dobra już lepiej się zamknę ale cóż różnie bywało.

Irate

Moi koledzy nie są aż tak zwariowani... Kubuś (185 cm wzrostu xP) potrafi stanąć na stole i zrzucać wielkie kulki z papieru na podłogę...^^

Kitsune

Jeszcze mi się coś przypomniało... Perełki z ostatniej geografii: prali się mapami niczym ninja kijami. I rzucali do siebie prezentami spod choinki. Ktoś wyrzucił długopis i zeszyt przez okno. Porozbijali kilka bombek z choinki...
Nasza miła klasa. Normalnie aniołki wcielone...