Fantastyka

Kitsune

Jedni ją kochają, inni nie znoszą. Dla połowy jest wspaniałym źródełm wiedzy i pięknymi historiami, pobudzającymi wyobraźnię, a dla innych dziecinadą, bajeczkami dla maluchów, które zbyt wiele spodziewają się od świata i właśnie w tych książkach mogą to otrzymać.

Fantastyka. Co Wy o niej sądzicie? Jaka jest najlepsza? Jakie są najlepsze książki? Najlepszy autor?

I przede wszystkim: Fantastyka na TAK, czy na NIE?

sakura-life

A ja sama nie wiem.
Miałam doczynienia z motywami fantastyki, lecz nigdy nie miałam okazji przeczytać całej książki. Osobiście wolę jak występuje groteska. Czyli coś fantastycznego i rzeczywistego. Lecz... fantastyka strasznie pobudza wyobraźnie, pomaga odpłynąć w tamten nierzeczywisty świat, w którym mieszkają przedziwne stworzenia.
Nie polecam żadnych książek, bo takich nie czytałam.
Hm, tak, czy nie? W sumie pomiędzy.

Yennefer

Fantastyka? Kocham, uwielbiam, miłuję, czytam jak opętana :P Bajeczki? A kto tu mówi o bajeczkach? Jak na razie czytałam fantastykę, w której było mnóstwo krwi, przemocy i jatki niczym u Tarantino ( o tak jak ja to uwielbiam :P:P). Moim ulubionym autorem jest Andrzej Sapkowski, a ulubioną książką, w właściwie serią książek "Saga o Wiedźminie" tegoż autora. Gorąco polecam!!! Tak poza tym lubię też Harrego Pottera, Władcę Pierścieni ( chociaż naprawdę bardzo dawno temu czytałam...), Hobbita, Coś się kończy coś się zaczyna ( zbiór opowiadań Sapkowskiego) i jeszcze trochę innych, ale jakoś mi teraz z łebka wyleciały...

Emi

Zdecydowanie TAK!!! to mój ulubiony rodzaj, właściwie ostatnio czytam tylko to (nie licząć fan fiction o Naruto ^^). Poprostu uwielbiam magię, czarodziejskie krainy itd. itp. czasami nawet wierzę, że magia czy elfy istnieją :P Co polecam? Mniej więcej to co koleżanka wyżej, chociaż Sapkowskiego nie czytałam (ale mam zamiar ^^) i Eragona. Nie wiem czemu, ale mam pewnien sentyment do tej książki

Kaoru

Hm fantastyka..uwielbiam fantastykę , ale też połączoną z rzeczywistością , która jest przeplatana niezwykłością. Chyba najlepszymi książkami jakie przeczytałam w tej dziedzinie jest "Zmierzch" i "Księżyc w nowiu" Stephenie Meyer , hm fantastyka połączona z romansem no i wampirami XD .

Chishiotsuki.

Tak! Tak! Tak! 3x tak! Kocham fantastykę! Władca Pierścienia, Hobbit, Eragon i Najstarszy, HP... polecamrównież Wampiratci - Demony oceanu.
Groteskę też lubię i z tego "gatunku" polecam Endymion Spring.

Kitsune

Tak, założyam temat, więc czas teraz się wypowiedzieć.
W moim wypadku fantastyka jest zdecydowanie na TAK. Uwielbiam stworzenia fantastyczne, zmyślone krainy, magiczne moce, a najlepiej wszystko to razem. Groteska oczywiście również, takie "pół na pół", mieszanina fantastyki i realizmu jest wspaniała. Z autorów i książek, które polecam, to "Eragon" Christophera Paoliniego, "Władca Pierścieni" J.R.R Tolkiena (Klasyka gatunku), "Artemis Fowl" Eoina Colfera (Genialna seria oddalająca stereotypy dotyczące wróżek), "Wrota czasu" Ulyssesa Moore'a i jeszcze parę innych.
Jednak książką, którą najbardziej polecam jest dzieło polskiego (!) autora, które bije wszystkie na głowę. "Achaja" Andrzeja Ziemiańskiego. Polski pisarz potrafi tak operować słowem... Jestem pełna podziwu. Cóż... Nie powiem, książka jest perwersyjna i wulgarna (ujęłam to urzędzniczo ^^), ale mimo wszystko jest wspaniała.
Pozwólcie, że przytoczę fragment, nie mogę się powstrzymać...

„Patrol patrolujący rejon patrolowania okolic króleskiego parku...” (...) „...napotkał sześć trópów należących do obcokrajowców...”
- Bogowie! Jak się pisze „trupów”? a poza tym chodzi o trupy obcokrajowców, czy jedynie o trupy, które były własnością obcokrajowców? (...) „Wszyscy oni dnia dzisiejszego postanowili targnąć się na żywot własny, co niniejszym uczynili.” (...) „Pięciu z nich zastrzeliło się z własnych kusz, w tym trzech za pierwszym razem nie wycelowało dobrze i musieli ponownie założyć bełty, by nimi się razić. A jeden to strzelił do siebie aż cztery razy, zanim wycelował dobrze i się ubił...” (...) „Jeden natomiast z obcokrajowców musiał czuć do siebie szczególny żal. Najpierw sam raził się z kuszy, chcąc pewnie ugodzić się w samo serce, ale nie wycelował dobrze, raniąc swą nogą od tyłu w łydkę. Następnie zaczął okładać się kolbą kuszy, a potem zadał sobie siedemnaście ciosów własnym nożem, godząc w klatkę piersiową, ale głównie właściwie, to w plecy...”
- W plecy, ku*wa, się raził?!!! Nożem?!!! „...następnie wyrwał z płotu pozłacaną sztachetę i dalejże się nią okładać okrutnie, co zeznali jak następuje świadkowie...” (...) „...następnie zawzięty okrutnie na swój żywot samobójca wdrapał się na mur okalający park i skoczył na trawę oddając ducha...”
- Bogowie! Przecież ten mur... Tfu! ...murek, ma raptem dwa łokcie wysokości! Jak to się wdrapał i skoczył na... trawę? Nie mogłeś, pacanie, napisać chociaż, że uderzył głową w jakiś korzeń?
-Tam nie ma korzenia. (...)
-Następnym razem, półgłówku, napisz, że korzeń był, ale go zbójcy potem ukradli. Taaaaaaa... Taaaa... Samotność i zły los często do samobójstwa przywodzą, nawet sześciu ludzi naraz. Mniemam jednak, że po stronie samotności i złego losu żadnych strat nie zanotowano, co?
-A gdzie tam, szefie. Te samotności i źle losy poszli później chlać do knajpy.”

Mitsuki

(podskakuje)
Fantastyka! Fantastyka! Aa! Uwielbiam, kocham, szaleję, mam bzika, manię i co tam jeszcze...
(patrzy na książki wymienione przez Kisunę). Hej, ja też je wszystkie lubię! No, może z tym Eragonem nie bardzo: nigdy mu nie wybaczyłam bezczelnego rozkradania pomysłów innych autorów bez żadnych zmian. I Aryi. No i słów ze skandynawskiego, które wykrzykuje kruk. Aha i przewidywalności.

Achaja jest cudna, choć rzeczywiście nieco brutalna. A ten przytoczony fragment mnie zabił, jak go czytałam. Wielka polityka w takim ujęciu jest świetna. Zwłaszcza polubiłam koleżanki z wojska Achajki.

Tolkien to wiadomo... klasyka. Artemis Fowl jest świetny - zwłaszcza tom pierwszy i trzeci. W piątym nabawiłams ię alergii na postać Minerwy.

A co jeszcze? Hm. Interesujące, choć już raczej dla prawdziwych wielbicieli gatunku są książki pani Le Guin. Serdecznie też polecam tryologię skrytobójcy autorstwa Robin Hobb - trochę smutne, ale naprawdę piękne. Choć zabójstw tych zwierząt nigdy nie zdołam jej przebaczyć. Intrygująca i szalenie oryginalna jest też inna trylogia tej samej autorki "Kupcy i ich żywostatki". Moim zdaniem warto też sięgnąć po "Kroniki drugiego Kręgu" pani Białołęckiej. Promień jest uroooczyXD

Wiedźmina też bardzo lubię. Niektóre sceny np. rozmowa ze śmiercią są cudne. A Wampiratów czytałam, choć wydali mi się nieco dziecinni... no, ale w końcu w wieku siedmiu lat zamiast Królewny Śnieżki czytałam Muszkieterów, więc nie można do końca polegać na moim zdaniu.

Kitsune

Cóż, ja ostatnio zobaczyłam, że Eragon ma prawie identyczną fabułę jak Gwiezdne Wojny. Wrrr, a to jeden z moich ulubionych filmów...
*Mrohna i Zua Kitsune spoglada złowieszczym wzrokiem na swój egzemplarz Eragona...*

Irate

Co do frantastyki... to może to zabrzmi głupio, ale proponuję Wam przeczytać książki z serii "Felix, Net i Nika oraz.....". Boże, tam na każdej prawie stronie jest coś, co mnie rozśmiesza! Po prostu genialne. A trzecia część tej serii, którą dostałam pod choinkę, mam 487 stron (czy jakoś tak) i jest napisana drobnym druczkiem. Super! ^^

Aoi · Wysłany: Pią 23:48, 21 Mar 2008 Temat postu:

Przyłączam się do Irate.
Seria ''Felix, Net i Nika'' jest cudowna. Mam wszystkie cztery części a każda z nich strasznie mi się podoba. Zdecydowanie polecam ^__^

Irate · Wysłany: Pią 23:50, 21 Mar 2008 Temat postu:

Ej, hej!
Pożycz mi pierwszą część!
Nie czytałam. ^^"

Aoi · Wysłany: Sob 0:05, 22 Mar 2008 Temat postu:

Pewnie, że pożyczę ^^
A czytałaś 4 część?

Elle · Wysłany: Sob 9:48, 22 Mar 2008 Temat postu:

Czytałam wszystkie, oprócz czwartej. Jak dotąd nie ma w bibliotece. Wrrrrrrrr. Strasznie mi się podobało. Niby takie dla dzieci, ale dajcie spokój! Rewelacyjne.

Aoś, pożycz czwarty toooooooooooooooom!

Irate · Wysłany: Sob 12:32, 22 Mar 2008 Temat postu:

Ja? Czwartą część?
Oczywiście!
Mam trzy części w domu, wszystkie oprócz pierwszej.
Za późno odkryłam tę serię.

Belle, czwartą część znajdziesz w Empiku, jest dosyć nowa (ma trochę ponad dwa miesiące).

Elle · Wysłany: Sob 12:51, 22 Mar 2008 Temat postu:

Ale nie chce mi się tego kupować... Zamało mam miejsca i zbieram kasę na Wiedźmina. Chcę to tylko przeczytać. Będę musiała koczować w Empiku... Dopóki mnie nie wywalą.

Irate · Wysłany: Sob 12:54, 22 Mar 2008 Temat postu:

To pójdź do Traffica...
Oups, zapomniałam, że Traffic jest tylko (na ulicy Brackiej) w Warszawie i Wrocławiu. ==
A szkoda, jest tam cicho, mało ludzi, większy wybór i miła obsługa.
I możesz czytać przez kilka godzin, nie wywalą Cię.

Elle · Wysłany: Sob 13:07, 22 Mar 2008 Temat postu:

Polezę do Matrasa. Albo do Empiku przy rynku. Glebnę sobie na pufie i zagłębię w lekturkę...

A niech spróbują mnie wywalić.

Irate · Wysłany: Sob 13:08, 22 Mar 2008 Temat postu:

Empik jest zbyt komercyjny, jak dla mnie.
Ble, fuj!
I mały wybór.

Elle · Wysłany: Sob 13:11, 22 Mar 2008 Temat postu:

A tam, olać. Można poczytać? Można. I to się dla mnie liczy.
Albi polezę do Matrasa^^ Musze spytać GaGi, czy tam są jakieś pufy...

Kitsune · Wysłany: Sob 19:51, 22 Mar 2008 Temat postu:

M-m-m-matras...
*Jej oczka zaczynają się świecić nieokiełznanym blaskiem, rażącym wszystkie osoby w okolicy stu kilometrów...*
<Była reszta wypowiedzi, ale ją też boboki zeżarły.>

Elle · Wysłany: Nie 12:30, 23 Mar 2008 Temat postu:

Widzę, że reakcję masz podobną do GaGi.
(Masz lasery w tych oczach? No popatrz... I jeszcze cię na badania nie wzięli...)
W sumie, ja też zaczynam woleć Matrasa. Ale mam do niego daaleeeeeko T.T A mały Empik mam w Realu obok Multikina. I mam bliżej...

Ps. Kituśka, o co biego z tymi bobkami? I w poście i w podpisie. Kompletnie nie jarzę.

Kitsune · Wysłany: Nie 19:15, 23 Mar 2008 Temat postu:

BOBOKI!
Nie słyszałaś o bobokach?

Elle · Wysłany: Nie 19:21, 23 Mar 2008 Temat postu:

Muszę sobie chyba kupić aparat słuchowy, bo nie.

Oświeć mnie!

Irate · Wysłany: Nie 21:49, 23 Mar 2008 Temat postu:

To pewnie wina Akatsukiss, zgadłam?