Trylogia Czarnego Maga

Elle

No dobra. Tak głębiej i wnikliwiej, niż "Co ona zrobiła w trzecim tomie?!". Seria Trudi Canavan, jej debiut na polskim rynku. Słyszałam o tym tak skrajne opinie, więc czekam jeszcze na wasze. Co sądzidzie, wasze odczucia, przemyślenia. Co wam się podobało, a co nie. Ulubieni bohaterowie i ci znienawidzeni. Dlaczego akurat ta seria?

I coś ode mnie, znalezione właściwie przed chwilą. [link widoczny dla zalogowanych] klikać. Czy tylko ja uważam, że jest to ksiażka napisana dla kasy? Bo naprawdę tak to wygląda.

Hibari

Szczerze powiedziawszy to mnie znudziło. A czytałam z wielką ochotą, bo wasze zachwyty mnie zmobilizowały. Ale akcja się tak ciągnęła, że nie wydoliłam. Pewnie wrócę jeszcze do tego, ale to jak już nie będę mieć nic do przeczytania. Nie wiem, dlaczego tak się stało. W sumie książka sama w sobie nie jest zła. Ale jakoś tak nie mogłam przez nią przebrnąć.

Namida

Tak. Uczennica jest zdecydowanie dla kasy. Zresztą tam nie ma Akkusia. Nie tknę tego.
Jeżeli idzie o ulubionych bohaterów... pominąwszy jego Czarną wysokość Akkarina, to lubiłam Danka, Cerego i paru innych. Nie znosiłam Sonei i nadal nie znoszę.
Ogólne odczucia? Trylogia zdecydowanie warta przeczytania. Mimo ogromnej wpadki jaką była część trzecia to jednak warto wsiąść do ręki. Jest dobrze napisana, a większość bohaterów potrafi ująć człowieka za serce.
Fabuła jest niezła, ale do dzieł stulecia się nie zalicza.
Krótko mówiąc, idealna na zimowy wieczór, wciąga jak odkurzacz.

Atiasha

Całkiem niezła, przeczytałam... wróć, pochłonęłam całość w ciągu trzech dni. Do Uczennicy mnie nie ciągnie, chociaż pewnie i tak ja przeczytam. Wole poczekać na tłumaczenie The Traitor Spy Trilogy. *_*

Elle

Chyba nie tylko nam nie spodobało się zeszmacenie Akkarina...
[link widoczny dla zalogowanych]

Namida

*parska śmiechem* Dobre to.

Darkness

Elealyon

Dla nie obeznanych uwaga, kilka spojlerów jak sądzę, a nie chce mi się tego ukrywać.

Hm. Jestem teraz u kuzyna i zauważyłam u niego pierwszy tom tej trylogii, a że bardzo chciałam przeczytać to i zaczęłam wczoraj wieczorem, skonczyłam właśnie przed chwilą... I jestem zawiedziona. Chociaż to dziwne, bo nie potrafię określić, czego się spodziewałam. Sonea do mnie w ogóle nie przemówiła, choć przyznaję, że Rothena i Dannyla polubiłam. No i Akkarin ^^ Za mało go było, ale właśnie moment, w którym Administrator odkrywa sekret Wielkiego Mistrza był dla mnie najbardziej emocjonujący, bo otwierał furtkę dla czegoś wspaniałego. Co wydarzy się pewnie w drugiej części, której na razie nie mam możliwości przeczytać xD
W ogóle czuję jakiś taki niedosyt. Połowa tej książki to gra w kotka i myszkę, druga połowa to ballada o głupiej Sonei, wszystko jest takie przewidywalne i proste, Akkarina jest mało i nie czuć od niego nawet jakoś specjalnie mroku... A i tak to przeczytałam jak i przeczytam pozostałe części. Aha. I ten pseudo największy zły w piewrszej części był po prostu żałosny. Imię na F, ale nawet nie zapamiętałam.

Elle

Czyli tak, podsumowując:
Soneę każdy uważa za głupią dziwkę bez charakteru, Akkarin boski, gdyby nie istniał trzeci tom (już nawet od bidy niech se będzie po tej stronie świtała... Ale niech autorka wybije wszystkich naokoło, zrówna miasta z ziemią, ale wara jej od Akkusia! Zawsze można go nawrócić na jedyną właściwą ścieżkę - ścieżkę zła! Zostanie Wielkim Czarnym Mistrzem i w gildii będzie uczył najczarniejszej z czarnych magii. W przerwach w podbijaniu pobliskich ziem, oczywiście.), Dannyl super, Rothen super.
A najlepsza część była druga - bo Akkuś jeszcze wydawał się mroczny, a było go sporo! ^^

Fushigi

Taa, Dannyl to doprawdy zajebisty. =____=

Elle

Jako postać, owszem. Był naprawdę fajny. Ty patrzysz na to troszkę inaczej, jako że zarąbałaś go do haremu, a on gej... ^^

Elealyon

Co do opisu El - nic dodać nic ująć.

To był żart czy żałosna prawda, że Akkuś to gej? O.O
I jak to po stronie światła? Tylko nie mówcie, że tak naprawdę jego dusza nie jest po brzegi wypełniona mrokiem... No chyba nie skończy jak Elaith, czyli w służbie większej, na nieszczęście dobrej sprawy? *zalewa się łzami*

Gdzie się podziali bohaterowie źli do szpiku kości, a przy tym wysocy i przystojni i inteligentni i potrafiący zniszczyć dobro?!

Elle

Akkuś Gej?! Oszalałaś?! Nie, nie, skąd! On jest absolutnie hetero! Mój ci oooooon!
Niestety, Lyon. To był strzał za sto punktów. Po stronie światła i do tego zginie w słusznej sprawie, oddając życie za Soneę Dziwkę i Państwo. Nienawidzę Canavan. Póki co, Kapłankę w Bieli mi się dobrze czyta. Ale jeśli zrobi tam coś takiego, jak w Gildii, to strzeż ją Panie Boże przed moim gniewem.

Zostali porozkradani przez Amazonki.
Ale tak na serio, nie mam pojęcia. Dlaczego wszyscy zawsze piszą tak, że dobro wygrywa?

Elealyon

Już się przestraszyłam, że Akkuś jest... no, ale to był w ogóle głupi pomysł. Jak to? Za SONEĘ?! Dlaczego to już nie brzmi jak żart..? Ale w takim razie muszę czym prędzej położyć łapki na drugiej i trzeciej części.

Nie mam bladego pojęcia dlaczego tak jest. Ale w sumie jakby to było, gdyby zło rzeczywiście wygrało? Zapewne bardzo źle xD

Elle

Akkuś gejem? No proszę cię...
Za Soneę. T.T Tak to też mi stoi kością w gardle. Gorszego zakończenia sobie nie wyobrażam. Absolutnie.

Ale za to jak podniecająco! Już nawet niech dobro wygra. Ale niech ci fajni źli bohaterowie przeżyją i planują kontratak w podziemiach. A nie tak, że wszyscy w piachu lądują!

Elealyon

Jak można zginąć przez tak idiotyczny obiekt..? Ha, to się dopiero nazywa survival horror xD

W mojej głowie powoli powstaje podły i okrutny plan zniszczenia świata! ^^ Napiszę opowiadanie, w którym główna bohaterka staje się zła! Prawdopodobnie zginie, bo tak będzie najlepiej, ale będzie zła! Muahaha, tak! Nawet jeśli wyjdzie mi gniot, to niech to będzie mój protest przeciwko triumfowi dobra na tym świecie!

Elle

Mnie nie pytaj. To on umarł! Co powiesz na seans spirytystyczny, by go o to zapytać?

No ale wiesz... Żeby zostawiła po sobie jakąś spuściznę zła, co? Bo znowu wszyscy wylądują w piachu, a na świecie zatryumfuje światłość.

Elealyon

W sumie dlaczego nie? Tylko ja się w okultyzmie (czy jakkolwiek by to nazwać) nie specjalizuję, więc zdam się na Ciebie.

Ależ oczywiście. Nawet wymyśliłam już po części historię... Tylko musi być powód, dla którego ona stała się zła, no niestety. Ale za to kto inny będzie zły od początku do końca... Ha! Jejku, jak mi dobrze, gdy o tym pomyślę xD
Precz ze światłością! Niech zapanuje mrok!

Już za późno dla mnie, wariuję powoli xD

Elle

No dobra... Ja też nie za bardzo, ale pójdziemy na spontana. W końcu to nie może być znowu takie trudne, nie?

Powód, przez która stała się zła...
1. Napadli ją i zgwałcili.
2. Zabili jej rodzinę.
3. Zabili kogoś jej bliskiego.
4. Była szykanowana przez rówieśników.
5. Rodzice faworyzowali jej siostrę/brata, a nią pomiatali i uważali za gorszą.
6. Była córką drobnego złodziejaszka przez przypadek zastrzelonego przez policjanta.
7. Po prostu zafascynowała się złem.

Tylko wiesz, ja chcę to potem przeczytać! A nie, że napiszesz trochę i ciepniesz w diabły...
A ten ktoś zły od początku do końca nie będzie przypadkiem niebezpiecznym przystojniakiem? ^^

A wariuj na zdrowie. ^^

Elealyon

Ależ oczywiście - zdolne jesteśmy to damy radę ^^

Najbardziej odpowiadałoby mi to ostatnie, ale nie. Zresztą jeszcze się zobaczy.

Ja też mam ambicje napisać to od początku do końca w ciągu najwyżej pół roku (taaa, jasne). Tylko muszę się nakręcić, co mi zajmie kilka nocy, no i złapać jakieś źródło pięknych słów, żeby mi ich nie zabrakło xD

No ba. Skąd wiedziałaś? ^^ Może będzie ich nawet dwóch!

Bo wariować każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej? xD

Grabarz

A jest szansa na jakiegoś długowłosego? ;>

Darkness

Elealyon

Jest nawet całkiem duża szansa na długowłosego xD

Wiesz, Ness (mi też się podoba Ness ^^), żaden zły dotyk... Hmm. Im więcej o tym myślę, tym bardziej się boję całości. Zobaczymy jak wyjdzie z bohaterką. Ale ktoś tam na pewno będzie zły od początku do końca, na pewno nie będzie tak naprawdę służył światłości i na pewno nie umrze. I to będzie mój protest, o!

Darkness

Namida