Niekontrolowana Inwencja CzarnejLisicy w skrócie NIC xD

Kitsune

Znalazłam to dosłownie przed chwilą.
I tak mnie rozwaliło, że postanowiłam wstawić to tutaj.
Pisane jako praca domowa na język polski.
Odczytałam to przy całej klasie.
I potwierdziłam ich zamysł, że nie jestem normalna.
O_o

Ona lubi słuchać rocka
Ładnie jej, kiedy ma koka
Na słodycze jest jak sroka
Wciąż chce mieć własnego smoka

Pisze, tańczy i rysuje
Zwykle bez celu się snuje
Nikt nie wie co ona czuje
Nie kuma jak rozumuje

Wciąż podziwia piękno świata
Często śni się jej, że lata
Wrzeszczy: "Hakuna Matata!"
Nie cierpi, gdy ktoś ją swata

Nawiedza kuchnię na żery
Żyje na przełomie ery
Kręcą ją nowe bajery
Oraz wyższe/niższe sfery

Na umyśle niezbyt zdrowa
Lubi ubieranie w słowa
Lubi kiedy mądra mowa
Od pomysłów pęka głowa
(Zapiekanka jest serowa)

Wiecznie znana z braku czasu
Lubuje się w SakuSasu
W domu brak jej jest tarasu
A w okolicy Matrasu

Dziwna jest i bardzo mała
Niejednego załamała
Wiele rzeczy by mieć chciała
Oto Kitsune-chan cała!

Grabarz

*gleba*

...Kits, kiedyś zdechnę ze śmiechu przez Ciebie.

Elle

Ty mnie do grobu wpędziesz... Ale najpierw utwierdzisz mnie w swej genialności.

Kocham Cie, Kitulku <333

Bloody

O_O
genialne.
<3

Van

Świetnee! I ja też chcę smokaaa <333

Irate

Czasami były problemy z akcentowaniem, i po co to o tej zapiekance? xDD
Zabrało mi całe nastawienie do wiersza. ;___;
Zazdroszczę Ci lekkości wymyślania.

Kitsune

Bo ja uwielbiam zapiekanki z podwójnym (potrójnym?) serem.
Wsysko, byle było duuuuuuuużo dużo dużo duuuuużo sera.
Seeeeer. *_____________*
(Uwielbiam też tego Sera z Domu Dla Zmyślonych Przyjaciół Pani Foster. xD)

Pomciu Frrrrrryciu, ja jestem tego typu wierszokletą (o, tak, dobre określenie), który nie przejmuje się akcentowaniem, pauzami, rozdzielaniem wersu czy innymi tego typu, bo zwyczajnie mam inne, ważniejsze rzeczy na głowie, jak na przykład przekształcanie tego natłoku pomysłów w coś zdolnego do przetworzenia na spójny tekst/rysunek ewentualnie choreografię. xD

O kurna. O czym to ja... A, tak. I dziękuję bardzo. ^^

Edit: Żadnego zdychania! <333
Edit 2: Ja też Was kocham. ^^ (Znowy jakieś nagłe przypływy miłosierdzia?)
Edit 3: Van, polecimy na miotłach na poszukiwanie smoków. Tyyyy... To dobre jest. Jak Ci się kiedyś będzie nudzić, zgłoś się, to coś natworzymy. ^^
Edit 3: Wymyślanie wymyślaniem, Pomciu Fryciu, ale niech mi ktoś naprawdę wytłumaczy, co ja piłam pisząc ten tekst, którego fragment mam w podpisie?! O__o
Edit... Eee... Co jest po 3? Dobra, mniejsza. Edit Następny: Ale faaaajnie! Nigdy nie napisałam aż tyle Editów. ^^

Irate

Z tym, że wszystkie edity dopisałaś podczas jednego edita. <3
Ha! ^^

Hmm.
Oglądałaś serial pełnometrażowy i zajadałaś sorbet kokosowy.

Kitsune

Bo jestem genialna! ^___^

Nie cierpię kokosa. X___x

Irate

No tak, oszukałaś fora.pl!
Moje guru.

Trudno.
Ale sorbet kokosowy brzmi oksymoronowo. xD

Kitsune

Czaaaa! ^___^

A nie lepiej kawa czarna jak noc, nierozświetlona nawet najmniejszym promyczkiem nadziei, która swą mroczną aurą zstępuje na umysły i serca, roniąc swe hebanowe łzy rozpaczy? XDD

Irate

Nie!
Nie lepiej.
I to jeszcze był pierwszy na świecie serial pełnometrażowy, który nagrałam JA i odniosłam sukces.

Kitsune

To naprawdę mogło podziałać niszcząco na moje komórki mózgowe... XDD

Rose

*gleba*

Aż, świetne! Osz kuźwa, no zatkało mnie!

A ja mam smoka, o.

Kitsune

Rose, ja już też. *zaciesz*
Ale nie mogłabym napisać tak przecież w zadaniu domowym.
Przecież wyszłabym na jakąś odrobinkę pomyloną, nie?

XDD

Rose

Zdecydowanie xD
Po tym jak wymyśliłam w wypracowaniu zamiast 'domowej kury' - 'kurnikową kurę', nauczycielka na mnie patrzyła jakoś tak... dziwnie.
Trzeba utrzymywać pozory, że się pomylonym nie jest.
A się jest! xD

Irate

Ej, właśnie!
Ja nie mam smoka, ale mój facet ma smoka!
Ale zaje... fajnie. xD

Dlaczego pomyloną?
Ja bym napisała wszystko, co by mi przyszło do głowy.
No, chyba że myślałabym o seksie czy coś. ^^'
Ale o smoku... bardzo chętnie. Wyszłaby na jaw moja namiętna miłość do fantastyki.

Kitsune

Ale jakby to tak powiedzieć...
Miałam bardzo ścisłą nauczycielkę ojczystego języka. O_o

Rose

Ale osoby typu - nauczyciele mają pewną specyficzną cechę - nie cierpią dziwactw w swoich pracach. Ale co ciekawe...
Za głupstwa dostałam piątkę xD cyt:
Muchy, jak muchy. Latają i doprowadzają do szewskiej pasji każdego człowieka. Jakby się głębiej zastanowić, nie wiadomo, po co są. Bóg je stworzył, czy są tylko wynikiem jakiejś masowej, pseudo mutacji ( autorka nic nie sugeruje, oczywiście )? Nigdy nic nie wiadomo z takimi stworzonkami. Bo w końcu ,,mieć muchy w nosie” to takie budujące. Świat nie widział. Po jakie licho ktoś stworzył takie idiotyczne powiedzonko? Może chodziło oto, jak uciążliwy jest człowiek, gdy ,,strzeli focha”? Jak muchy. Tak, to z pewnością to ( autorka jest bardzo dumna ze swojej inteligencji i spostrzegawczości ). Określając tą sytuację bardziej wizualnie, gdy komuś wlecą do nosa muchy, zaczyna się wydmuchiwanie. Bo przecież gościa na gapę nikt nie chce!

Może i to takie zabawne nie jest, ale wieje zgrozą dla nauczyciela xD
Niech więcej takich debilnych tematów nie zadaje =="

Kitsune

Ja moją przeraziłam moich superkrótkim felietonem.
Miał jedyne dwanaście stron.
Felieton.
Opiewający złe strony człowieczeństwa.
Paradoksalnie zakończony słowami:
"Jednakowoż czekolada jest jego [człowieka] najlepszym dziełem."
Po tym, jak już na tych dwunastu stronach posłałam tak wulgarne (i dobrze ukryte pod sensowną ironią, sarkazmem i cynizmem) słowa, że moja polonistka przestała czytać po stronach trzech.
Wywnioskowałam, bo od trzeciej strony nie było poprawianych czerwonym długopisem błędów.
Czy ostrze mojego długopisu aż tak przeraża...? O_o

Irate

Nie czytała całości Twojego felietonu? O_O
I może jeszcze wstawiła Ci z tego ocenę?

Rose

*tarza się ze śmiechu*
Najwyraźniej polonistkę przeraziło. Ciekawe, czy i ja bym dotrwała? xD

W mojej rozprawce na teście próbnym poprawiono tylko pierwszą linijkę. o.O

Kitsune

Tak, Ir. Piunteckę dostołam. O__o
Wiesz, taka kobieta ma 100 i więcej prac do sprawdzenia i ma niby czytać dwunastostronnicowy felieton tylko jednej uczennicy...? O_o

Irate

Ale ja bym przeczytała felieton tak inteligentnej uczennicy.
Chętnie przeczytałabym skan. ^^'

Mój felieton miał zaledwie jedną stronę A4.
Wydrukowaną.

Kitsune

Chcesz skan? XD
Jak mi się będzie nudzić, to Ci zeskanuję, ale mam okropny charakter pisma.

O, wróć. Jest na 13 stron. O___o