Ulubione seriale

Fushigi

HIMYM nie oglądam, widziałam chyba z pięć odcinków, ale się nie wciągnęłam. Za to wciąż śledzę The Big Bang Theory. Anyone? :D

GRA O TRON, tak, też czekam na trzeci sezon. W marcu, no nie? I czekam na wakacje, żeby może przeczytać książki.
TYRION I TAK JEST NAJLEPSZY <3

Elle

Nie mogę się godzić, że Tyrion, bo jak dla mnie najlepszą postacią w tej serii jest Arya Stark. Rewelacyjna dziewczynka. :D

Irate

No Fuśka, to ja mam z BBT tak jak ty z HIMYM. Obejrzałam kilka odcinków i rzuciłam, bo w ogóle nie mogłam się wciągnąć.

SPOKO ELKA, OLEJ MOJE PYTANIE

Fushigi

Okej, Arya też jest fajna. Ale jak już wspominałyśmy facetów, to wiesz. ;D Gendry też jest faaaaajny.

Elle

Sorry, Iri, nie zauważyłam go. :P Za słabe szkła mam widocznie.
TAK, LUBIĘ JAIME'EGO. ALE TO CHYBA ZE WZGLĘDU NA KSIĄŻKĘ, GDZIE BYŁ ZAJEBISTY.

Ta, Gendry jest fajny jak zdejmie ten swój kubraczek. :P

Fushigi

Ile HIMYM ma już sezonów?

No, Jaime w serialu jest taki sobie, mimo wszystko. Ale, ach och, nie zapominajmy o Joffrey (Joffreyu?)

Irate

HIMYM ma... hm... teraz trwa już ósmy sezon.

El, chodziło mi w sumie o wygląd. Jego charakter jest po prostu w serialu nudny. Ale wygląd, o rany, masakra. Cały czas gadają że jest taki super przystojny, a mnie to się rzygać chce, jak go widzę xD No offence.
A co do Joffreya, to wszyscy mi mówili że będę go bardzo nienawidzić, a w sumie mnie jest obojętny. Tzn. jak go widzę, to nie mam ochoty mu przypierdolić. Jest tylko małym (i strasznie brzydkim, skąd oni go wzięli, taki odpychający jest) idiotą i bezczelnym chamem. Śmiać mi się tylko chce, kiedy coś głupiego robi.

Grabarz

Ja pierdolę, Elka, czy Ty nie robisz nic poza czytaniem? Ja czekam na przesyłkę z "Tańcem ze smokami" dopiero...

Serial oglądałam. Dokładniej - pierwszy sezon. Według mnie książka bije na łeb serialową adaptację.

"The Big Bang Theory" czasem zdarza mi się obejrzeć z siostrą i szwagrem. Głupawe i odmóżdżające, aczkolwiek jako taki "patrzacz" całkiem przyjemne. Przynajmniej odcinki są w miarę krótkie, pewnie dlatego mnie nie nudzą. Bazinga!

GaGa

A jestem Grey's Anatomy Forever! c:

Oglądałam pierwszy sezon GoT, ale tak średnio. Książka była lepsza. Powinnam się zabrac za czytanie dalej... Sweet Jesus, mam za dużo książek do czytania ;__;

Grabarz

Ja się zbieram do obejrzenia drugiego sezonu "Gry..." w sumie. Ciekawa jestem, co tam wymodzili i jak bardzo wszystko odbiega od pierwowzoru.

GaGa, nie ma czegoś takiego jak "za dużo książek".

Fushigi

Ja przyznam nawet, że w serial bardziej wciągnęłam się w drugim sezonie, pierwszy obejrzałam ot tak, żeby się zorientować w temacie. Potem, kiedy już ogarnęłam mniej więcej fabułę i bohaterów, łatwiej było mi się w czuć. ^^ A że książki nie czytałam, to też nie musiałam porównywać.

A, WŁAŚNIE.
A "Sherlocka" ktoś widział?

Grabarz

Myślę, że warto się zapoznać z książkami. Moja wizja po lekturze jest zupełnie odmienna od tego, co wykreowali twórcy serialu - ot, choćby dla porównania warto przeczytać.

Nie oglądałam. A warto?

Fushigi

Przeczytam na pewno, ale kiedy, to nie mam pojęcia. Za długa lista książek.

Cóż, ja ogólnie lubię książki o Sherlocku, i filmy, ale serial jest naprawdę dobry, zapewne nie tylko dla fanów. To właściwie mini-serial, dwa sezony po trzy odcinki, półtorej godziny trwają, co prawda, ale ogląda się szybko. Osobiście polecam, BARDZO. Mój ulubiony serial.

Grabarz

Tylko książki czytałam w sumie... Może kiedyś się skuszę.

Na (chyba) AXNie się kiedyś natknęłam na jakąś herezję, że był wytatuowany główny bohater o imieniu Sherlock Holmes, pomocnik do spraw rozwiązywania zagadek kryminalnych przy lokalnym wydziale Scotland Yardu, który się uzależnił od narkotyków i bogaty ojciec nasłał na niego całodobową opiekę w postaci PANI doktor nazwiskiem Watson... xD

Fushigi

Ta, to jest amerykańska wersja Sherlocka, "Elementary". Też oglądam, ale z przymrużeniem oka, bo właściwie z Sherlockiem to niewiele ma wspólnego. :D

Grabarz

Obejrzałam chyba pierwsze dwa odcinki. Nie mogłam sobie odmówić patrzenia na rozebranego do pasa Sherlocka. I tak nie miałam wtedy nic lepszego do roboty, a klata była fajna. :D

Elle

Przekonałaś mnie.

Grabarz

Ot, specyfika fajnych klat. ;)

GaGa

Ja się zabieram za tego mini-serialowego "Sherlocka". Obejrzałam pierwszy odcinek i spoko, przyznaję ci rację, Fuś. No i grają tam i Cumberbatch, i Freeman, których lubię coraz bardziej z filmu na film ♥

Gołe klaty, powiadasz? ;>

Grabarz

W pierwszym odcinku na pewno było kilka scen, w której aktor grający Sherlocka paradował bez koszulki. Mnie się podobało, bo ciało miał naprawdę niezłe. Z łóżka bym nie wyrzuciła...

Fushigi

Niieeee no, koleś jest spoko, serio. :D Też lubię popatrzeć. Ale nawet nie jestem na bieżąco z tym serialem, bo z tego to taki typowy cop-show, tylko zmienić imiona i to wcale nie byłaby historia o Holmesie.
Elka, ja wiem, aspekty estetyczne też są ważne, a brytyjski Sherlock standardową urodą nie grzeszy, ale do tego też powinnaś się przekonać. XDD

Ga, dawaj, dawaj! Oglądaj i pogrąż się w rozpaczy.

Grabarz

Phi! Fabuła, jeszcze czego... Gołe klaty się liczą, a nie jakieś tam historie i inne dyrdymały. xD

Fushigi

...okej, wygrałaś. XD

Grabarz

Ba. Przewidywałaś inny rozwój sytuacji?
To przecież prosta nierówność... Gołe klaty > fabuła. :D

EDIT: Tia, kurwa, "równań" mi się zachciało. :D

Ryżuś