Bye, 2008!

Shamaya

Kitsune! oO

Elle

Kitka wymiata, nie? :D

Shamaya

noo! xD

Umeka

Krótszego się nie dało, co Kits? xD

A teraz moja kolej. ^^
Podsumowując rok 2008 :
-znalazłam się na Strefie, za co dziękuję Bogu! I poznałam wspaniałe dziewczyny, z którymi się zaprzyjaźniłam.
-zżyłam się jak cholera z pięcioma Amazonkami z : Ai, Klają, Vanną, Ryżą i GaGatkiem. <3
-zrozumiałam jak ważna dla mnie jest przyjaźń, z moimi przyjaciółkami, z którymi miałam ostatnio trudny okres.
-przeżyłam zajebiste wakacje.
-spędziłam najlepsze 6 dni w górach, a szczególnie na stokach.
-zaczęłam więcej czytać głównie fantasy ( przerobiłam prawie każdą książkę jaką poleciła mi Eve! <3 )
-przeklinam. xD
-zaczęłam słuchać hip hopu, ale to wina Ew. <3
-powoli stałam się bardzo wybredna, jeżeli chodzi o samców. Mierzę ich od dołu do góry i napalam się na ich tyłki, zdarzyło mi się nawet w towarzystwie ojca. ; D

To takie małe podsumowanie. xD
Czego oczekuję od następnego?
-spędzenia wakacji z moimi kochaniami! <3
-samców! wielu samców!
-ciągłego uśmiechu.
-poznania każdej Amazonki.
Lista jest w miarę krótka, jak na razie. ; D

Kitsune

Umeka

Kits, obie chcemy samców? xDD

Kitsune

Dobrych samców nigdy nie za wiele... xD

Umeka

No, ale z dupy ich sobie nie wytrzasnę. xD
Bo ich jest tak bardzooo mało, a ja wybredny człek jestem, nie ma co. xD

Kitsune

Kolejne postanowienie na 2009: Wynaleźć maszynę do tworzenia samców idealnych.

Umeka

Ty ją wynajdziesz, wierzę w Ciebie! ^^

No, ale żal dupę ściska jak pomyślę jak ich mało łazi po świcie! A jak już są, to omijają mnie z daleka. -______-
Normalne. xD

Atiasha

Kits, a napisz taki program i skonstruuj taką maszynę, żeby nam produkowała żywe postacie z anime. Oczywiście samców. ^^

Elle

Wiecie co... Jakby na to nie patrzeć, to można wyrazić opinię, że ten, na pierwszy rzut oka, mało ważny i znaczący rok zaważył na naszym życiu. I nie wydaje mi się w tym momencie, żebym przesadzała. Każda z nas trafiła na Strefę. Przez to na dobre zmieniły nam się charaktery, zachowania, a nawet światopogląd. Jakby na to nie patrzeć, to już nigdy nie będziemy myślały tak, jak myślałyśmy przed trafieniem tutaj. Pewnie wiele z nas chowałoby się po kątach, nie wypowiadało głosno swojego zdania, nie walczyłoby o swoje. Nie zawiązałybyśmy takich przyjaźni- kto wie, może one bedą trwać nawet przez lata. Nie uważacie, że ten rok na Strefie będziemy rozpamiętywac jeszcze długo, w przyszłości? Kiedy każda będzie miała własny dom, pracę, rodzinę. Że kiedyś tam, gdy byłyśmy nastolatkami, była taka Strefa i były takie dziewczyny. I myślę, że każda będzie miała wtedy uśmiech na ustach.

mayumi

Masz rację, w zupełności.
I tylko liczyć teraz, aby te przyjaźnie przetrwały jak najdłużej. <33

Yennefer

Zajebiście ujęte Liz ^^ <3.

Umeka

Luś, jak zawsze powiedziałaś coś bardzo mądrego i znaczącego! <3

Hibari

In re. ^^

Freya

2008

- zniknęłam ze Strefy, ale wróciłam. I cokolwiek by się nie działo, nie żałuję. <3
- poznałam moją najukochańszą, niepowtarzalną siostrę, moje Kochanie! ; *
- odrodziła się moja miłość do książek.
- zaczęłam częściej przeklinać, zwłaszcza przy matce.
- zawaliłam semestr, będąc przez prawie dwa miesiące chora i to jeszcze przed końcem półrocza.
- spędziłam prawie dwa tygodnie w szpitalu i dowiedziałam się, jak to naprawdę wygląda od wewnątrz. (Taa, nie ma to jak kłaść chore dzieciaki na zapalenie płuc i oskrzeli ze zdrowymi na oddziale alergologiczno-kardiologiczno-gastrologicznym. >.<)
- tym samym znalazłam się pierwszy raz w szpitalu!
- umocniłam więzi z osobą, która mnie rozumie, toleruje taką jaka jestem i zawsze wesprze w potrzebie.
- zaliczyłam najwięcej kłótni (i to dość poważnych) z matką.
- postanowiłam, że na pewno, gdy skończę 18 lat, wyprowadzam się z domu.
- zaczęłam nawracać się na feminizm.
- kupiłam w końcu swoją ukochaną lustrzankę. <3

2009

- spędzić wakacje z Negai! <3 (to priorytet. xD)
- hmm.. w ogóle spotkać się z Negai! ; **
- spotkać się z innymi Amazonkami.
- przyłożyć się do nauki, by na koniec mieć ten cholerny pasek i nadrobić zaległości.
- dostać się do wymarzonego liceum, kierując się tylko i wyłącznie swoimi marzeniami.
- częściej przebywać wśród ludzi.
- schudnąć! (Taa, nie ma to jak słomiany zapał. xD)
- znaleźć w końcu tego pierdolonego samca, który będzie mnie kochał i szanował! (Yhy, pomarzyć zawsze można...)

Podsumowując, chyba najgorzej nie było. Miejmy nadzieję, że następny będzie o niebo lepszy. ^^

mayumi

Czy tylko ja się nie nawróciłam na feminizm? oO

Umeka

Nie wiem, ale ja chyba też nie. Nie wiem. x___X

Elle

Nie nawróciłam się na feminizm. Do końca. Bo uważanie, że kobieta to wyższy i mądrzejszy gatunek w łańcuchu ewolucji tym nie jest, niee? ^^
I uważam, że faceci są potrzebni. Naprawdę, wyobraźcie sobie świat bez facetów. Żadnych, kompletnie.

Umeka

Chyba bym się załamała! No ba na kobiece tyłki bym się nie napalała, o nie! -____-

Shamaya

Ja nigdy nie byłam feministką! xD
[wiecie, że źle mi się pisze na tej maciupkiej klawiaturce z laptopa? ;__;]

Negai

Znam ten ból, klawiatury w laptopach są cholernie irytujące! ale i tak zdążyłam pokochać już Totchiego. <3
Ależ samce SĄ potrzebne na świecie! Do prac domowych, usługiwania, do wykorzystywania ich na jeszcze inne, niezliczone sposoby! Żeby nie było. xD

mayumi

Ech, ja mam odmienne zdanie, co do mężczyzn, nadal. ^^''

ewelajna

Ja potrzebuję faceta po to, by był przy mnie, żebym miała sie do kogo przytulić... W dwóch słowach: żeby był.
Kurczę, teraz dopiero czuję, jaka jestem samotna, choć nie sama.