L.

Van

" L. – tajemniczy, genialny detektyw, skromnie podpisujący się tylko jedną gotycką literką. Jego życiowym celem jest rozpracowanie działań głównego bohatera. Przez pół anime Light próbuje dociec, jak brzmi jego prawdziwe imię, tymczasem on przedstawił mu się nim przy pierwszym spotkaniu. L wygląda jak hybryda człowieka z pandą, rusza się jak brat Tofika i mówi jak mówi. Wiecznie chodzi na bosaka, przez co stopy wyrobione ma niczym Froggo z Bagien. Żywi się wyłącznie słodyczami, jednak wcale nie tyje, co tłumaczy zwiększoną aktywnością komórek mózgowych. Dla zweryfikowania tej tezy Ryuuk pewnego razu postanowił sprawdzić, co on ma w środku, jednak L'owi nie za bardzo spodobał się ten pomysł. "

Ale i tak go lubię. <3
A wy co o nim sądzicie?

Negai

Ja rozumiem, Vanienko nasza najukochańsza, że masz przeokropną fazę na Nonsensopedię... Ale naprawdę musisz tak wytrwale publikować tu cytaty z tegoż, jakże docenianego, źródła wiedzy? xD

Eeel...
Eeeeeel...

Kutwa, zarazo jedna, musisz być gejem?!

PS Jak się odgejowaci, to jest mój! xD

Shiroi

L. jest ...

Kuźwa .. Brak słów .

[ Czy on musi być geeejem ..? T__T ]

Van

Takie są wyroki boskie...
Fajny facet,
ale gej... : (

Ryżuś

Boże właśnie dlaczego on jest gejem? T___T

A miało być tak pięknie..

Irate

A idźcie Wy.
Jak naprawdę go tak kochacie, to wmówcie sobie, że nie jest gejem i Was kocha, a jak jest gejem, to Wy go odgejowicie i będzie ok.
^^'

Kitsune

Ale od L mi się odczepić.
On jest Raito.
Kapiszi?
=_=''

Negai

Kitku, ale Raito wolał Takadę, czy jak jej tam było ... >___>
xD

Yoko

Ja tam wcale nie uważam, że jest gejem. Niby jak wytłumaczycie jego słowa do Misy: "Zaczynam się w tobie zakochiwać"?

Negai, przecież Light tylko wykorzystywał Takadę, on jej wcale nie kochał.

Moim zdaniem L jest super, jest strasznie inteligentny i oryginalny. I bardzo dobrze, że też inny, niż go sobie wyobrażałam, bo myślałam, że to będzie jakiś gość w stylu Lind L. Tailora.

Bez obrazy, ale naprawdę mnie denerwuje, że mówicie, że jest gejem, chociaż nie ma na to żadnych dowodów.

Negai

(Yoko, pssst... zepsułaś! Ja tak specjalnie, by Kitkowi się wreszcie odwidziało te yaoi ...)

Też uważam, że L. nie jest gejem, właściwie, to sobie go raz nawet zaklepałam, ale od razu na mnie naskoczyły. Wredne nie? Masz racje, nie ma dowodów, że jest homoseksualistą, no ale... tym dziwolągom to powiedz xD.
A jak się im w końcu w głowach poustawia, to on jest mój! xD

Yoko

(Ups. No to faktycznie zepsułam. xD)
A zaklepałaś gdzie? Na "Forumowe pary i haremy"? Trchę mnie zdziwiło, że L jest tam sparowany z Raito.

I, no cóż. Jest Twój. I kilku tysięcy fanek na świecie. ^^

Ale miło wiedzieć, że ktoś się ze mną zgadza, bo już myślałam, że jakaś forumowiczka napisała coś w stylu: "Co Ty! A masaż stóp w dwudziestym piątym epizodzie to co?" - chociaż ten argument do mnie nie przemawia.

No bo, na przykład, przytulę koleżankę po złożeniu jej życzeń urodzinowych. Czy to oznacza, że jestem lesbijką?

Ryżuś

( pssstt... zniweczyłyście moje plany. >.> )
Kitsusiu! Oddajemy Ci L. ^^
Gwałć go!!!