[M][N] Parole

Ryżuś

Ha ha!! Głupi Ryż znów coś napisał. xD Tylko bardzo proszę się nie przerazić. xD

>><<

Kim jesteś?
Ja?
Tak.
Jestem kimś z Twoich marzeń.
Moich marzeń?
Tak.
Dokładnie.
Jestem Twoim marzeniem... Twoim wyobrażeniem... Twoim snem, jawą... Jestem Twoim pragnieniem.
Pragnieniem... Skoro nim jesteś pokaż się.
Przecież widzisz. Widzisz moją twarz. Twarz, która już dawno spoczywa pod tonami piasku. Twarz, która przysporzyła Ci tyle przykrości.
Skoro jesteś nim to dlaczego przyszedłeś?
Potrzebujesz chwili... Chwili odpoczynku. Potrzebujesz też pamiętać.
Nie muszę pamiętać.
Ale zapewne chcesz.
Nie wiesz czego chce. Jesteś tylko moim chorym umysłem. Nie możesz znać tych uczuć, które pochodzą od serca. Odejdź...
Nie odejdę.
Dlaczego?
Wiesz kim jestem. Wiesz co się ze mną stało.
Wiem.
Więc dlaczego?
Bo nie jestem tą osobą co dawniej. Nie jestem małą dziewczynką uganiającą się za tamtym chłopakiem. Nie jestem słaba. Nie szukam z Twoich lub jego ramionach pocieszenia. Pamiętam, ale nie chcę. Będę pamiętać, bo byłeś i nadal jesteś w moim umyśle.
Skoro tak.
Odejdź... Za dużo już powiedziałam.
Jeśli chcesz.
Chciałabym wiele rzeczy... Żeby oni żyli... Żeby wszystko było jak dawniej... Żebym nie musiała uciekać od wspomnień... Chciałabym być z nimi...
Więc dlaczego nie jesteś?
Oni odeszli, a ja zostałam sama...
Nie chcesz ich zobaczyć?...
Nie wiem... Może jednak kiedyś, gdy będę gotowa... Teraz chce być sama...
Dobrze.

Różowe kosmyki włosów zawirowały na wietrze. Słone łzy spłynęły po delikatnych policzkach. Kucnęła nad marmurowym nagrobkiem. Powoli przeczytała napis i spojrzała na wiszącą przepaskę. „To było dawno...” – Pomyślała. Dotknęła opuszkami palców jego zdjęcia i odeszła.

Czy jesteś gotowa?
Sama nie wiem.
Przecież chcesz być z nimi. Chcesz się do nich uśmiechać. Śmiać się razem z nimi.
Racja, ale...
Jeśli naprawdę chcesz nie ma wymówek.
Ale czy dla Ciebie życie nie byłoby piękne? Czy nie chciałbyś pomimo wszystkiego nadal żyć?
Nie wiem. Jestem tylko Twoim umysłem.
Racja. Nie wiem czy na pewno tego chce. Czy chce odejść. Czy mam zostawić to wszystko. Poddać się i być razem z nimi... To by było wspaniałe, ale... Jest tyle przede mną.
Jest.
Właśnie... To nie jest łatwa decyzja. Jestem człowiekiem. Człowiekiem, któremu podarowano życie kosztem jego przyjaciół. Człowiekiem, który powtarza sobie każdego dnia, że to wszystko jego wina...
Czy jesteś pewna, że chcesz zostać?
Nie, nie jestem.
Więc zastanów się... Mamy czas.

Stanęła naprzeciw ich zdjęcia. Położyła je, aby nie widzieć ich twarzy. „Jestem gotowa” - Wyszeptała. Podeszła do okna i spojrzała na wznoszący się ku górze księżyc. Była nieopodal szczęścia. Szczęścia, którego było jej brak ponad pięć lat. Złapała szybko swój plecak i wybiegła z domu. Jeszcze raz spojrzała na bramę swojego miasta.

Gotowa?
Tak.
Na pewno?
Tak.
Chcesz mi coś jeszcze powiedzieć?
Tak... Było naprawdę dobrze żyć mi na tym świecie... To wszystko było inne... Dopóki oni byli...
Byli, racja.
Wiem.
Nie możesz już dłużej czekać. Czas ucieka, a oni są coraz dalej.
Coraz dalej...

Wśród milczących drzew, okryta blaskiem księżyca, zginęła nie mówiąc nikomu. Zostawiła to tylko dla siebie. Ona i jej umysł zataili prawdę. Cichy krzyk i samotna łza. Otoczona szkarłatną krwią zamknęła swoje oczy na zawsze.
Koniec początku. Koniec snów. Wszystko obiera nowy bieg...

Irate

Hm... ee... yy... tak, no... więc...
Źle pogrubiałaś i na początku przez pięć minut uświadamiałam sobie, kto co mówi.
W każdym razie - rozmowa jak najbardziej... nienaturalna.
"Różowe kosmyki włosów zawirowały na wietrze."
Aaaaaaaa! Apokalipsa! Ratuj się, kto może!
Kobieto, to jest w każdym opowiadaniu! Nie cierpię już tego.
Pseudopoetyckie porównania. Ach.

A co do fabuły... yy... x)
Sakura (nie lubię tego imienia ;___;) jakoś za szybko podjęła decyzję o śmierci. Ale jeśli już tak to skróciłaś - to dlaczego na końcu nie dodałaś paru zdań, w których ujęłabyś to, że ona jest szczęśliwa z tymi swoimi tam przyjaciółmi? Hm.

A. No i... wielokropki czasami pomagają w ujęciu tego, co chcesz przekazać. Szczególnie pod koniec utworu.

Jakoś nie podoba mi się to, co napisałam. -___-

Specy

Ejjjj T_T to jest pierwsze co komentuje bo się poryczałam. Nie wiem czemu, jestem jakas dziwna xD Naprawdę światne ;) Nie... jak ja mogę Cię kłamać. Tak na serio to nie było to światne. to było GENIALNE!
;)

Rose

Te wypowiedzi były jak rodem wyciągnięte z jakiejś sztuki! Sztucznie moja droga, sztucznie i trochę zbyt wyniośle.
Zdania za krótkie, trochę mnie to denerwowało.

Ale i tak mi się podobało ^^

Specy

A aja mam doła i tak mi sie podobało^^. Jeszcze jak to czytam do tego:
[link widoczny dla zalogowanych]
To ryczeć mi się chce^^

Kayko

Szczerze, to mnie to nie zachwyciło. Może się czepiam, ale nie przekonuje mnie to, brakuje mi tutaj tego czegoś, co powoduje, ze zachłannie czytam każde zdanie.
Porównania też średnie. Pojawiło się parę zdań, które są już tak oklepane , ze aż chce się zygać. No i tak na koniec to mogła byś to bardziej rozbudować.

Elle

Witamy w programie 'El wali prosto z mostu'!

Otóż droga Ryżusiu... Mnie to najzwyczajnie w świecie, nieludzko znudziło. Fabuły nie ma tam prawie żadnej- chwilka wspominek i polazła się ukatrupić. Ale nie w tym rzecz jest. Dialogi były przytłaczające, ciężkie, nienaturalne i kompletnie bezuczuciowe. Ja bym tam chciała czuć tę tęsknotę, ten ból! A tu lipa... I wstawki między dialogiami. Toż to za krótkie było! Nie mam zielonego, blade, ani żadnego innego pojęcia, co się właściwie stało, nad czyim grobem ona stała i dlaczego popełniła haniebny czyn zwany samobójstwem (swoją drogą- nie cierpię tego motywu w fickach). Gdybyś chociaż jakoś krwawo czy ujmująco jej śmierć opisała! Ale ty tylko nam oznajmiłaś, że dzioucha sie zabiła. I nic. Jedyne, co mi sie podobało w tym utworze, to ostatnia linijka. Ooooo tak, ta to ci się udała. Ale nie udała ci się interpunkcja... Pomijając braki przecinków, których było dosyć sporo, pomijając niektóre błędy gramatyczne i to, że pisze się 'chcĘ', zamiast 'chcE'. Słońce... Twój poprzedni tekst był lepszy. Ten był najzwyczajniej w świecie nudny i bezbarwny. A ja chcę, żebyć mnie chwyciła za serce!
Możesz mi to obiecać?

Ryżuś

Tak!!!!!!!!!!!
Postaram się! *____*
*bierze się do roboty*

Larissa

Jakoś mi nie przypadło do gustu ale na ten temat nie powinnam się wypowiadać. Ale jednak to zrobię:P
Nienaturalność aż raziła, brak większości uczuć i gramatyka. Ehh wszystko to co ja popełniam;)

GaGa

Takie... takie... nico.
Nie wiem jak to inaczej nazwać Oo.
Dziwne, nienaturalne, pozbawione ładu i składu.
Piszesz fajnie, ale ta miniaturka...
APOKALIPSA.