Forum STREFA NARUTO Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

[Z][N][M][O] Głupota.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum STREFA NARUTO Strona Główna -> Fan Fiction.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Shamaya
Legendarny Sannin


Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 4541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:00, 08 Kwi 2008    Temat postu: [Z][N][M][O] Głupota.

Smętnie. Przepraszam za literówki i brak dużych liter, ale klawiatura nie współpracuje.
Dedykacja dla wszystkich tych, których lubię. [dedykacja niczym wesoły drugoklasista.]
Powodzenia!


~~~

Poranek. Wschodzące słońce raziło niemiłosiernie, toteż zgromadzeni ludzie obsesyjnie mrużyli oczy. Słychać było tylko świergot ptaków. Ktoś powiedziałby: ‘Piękny dzień’. Nic bardziej mylnego. Obecni pogrążeni byli w melancholii, smutku i żalu. Niesprawiedliwość, którą czuli zdawała się ściskać ich serca, nie pozwalając im na wybijanie równomiernego rytmu. Wysoka blondynka klęczała na ziemi. Z jej brązowych oczu kapały łzy. Słone krople raz po raz spadały na leżące przed nią martwe ciało. Jeszcze przed chwilą warzyły się losy owej osoby. Teraz leżała ona na ziemi, gdzieniegdzie splamiona krwią.
To wszystko zaczęło się wczoraj.


- Tsunade-sama, patrol ANBU już wyruszył!- do gabinetu piątej wbiegła czarnowłosa kobieta.
- Dobrze, Shizune. Mam nadzieję, że to znajdą...- odparła hokage, a w jej głosie dało się usłyszeć nutkę nadziei.
~ Przeklęty Konohamaru! Każ mu coś zrobić, a od razu ściągnie na siebie kłopoty!- przeklinała w myślach szatyna.
Wysłała go na misje. Zadanie było banalne, polegało na dostarczeniu ważnych dokumentów z Suny do Konohy, jednak dla wnuka trzeciego hokage powinna była powstać nowa, zaniżona skala trudności misji. Zgubił plik cennych dokumentów i tym sposobem elitarna jednostka ANBU zmuszona była kawałek po kawałku przeczesać odcinek z Wioski Liścia do Wioski Piasku.

Patrol ANBU, z Kakashim na czele, oprócz zgubionych dokumentów znalazł coś jeszcze. A właściwie kogoś jeszcze.
Sześciu mężczyzn szło ulicą Konhy. Eskortowali przybysza odzianego w beżowy, brezentowy płaszcz. Na głowę nieznajomej osoby naciągnięty był kaptur. Jedynie opuszczona głowa Kakahshiego mogła zdradzać tożsamość osoby.

Cisza. Wszechobecne promienie słońca zdawały się irytować ją do granic możliwości.
Siedziała na krześle, uważnie wpatrując się we własne płytki paznokciowe. Ciche skrzypnięcie otwieranych drzwi przerwało jej obserwację.
Blondynka usiadła naprzeciwko dziewczyny. Smutek malował się na jej pięknej twarzy.
- To prawda?- spytała z nadzieja, że za chwilę usłyszy negację.
- Dlaczego...? Dlaczego Sakuro?- hokage starała się powstrzymać łzy.
- Musiałam.- odparła sucho. – To przez niego on nie żyje.- powiedziała rozgoryczona, kładąc nacisk na czwarte słowo.
- Przecież on nie miał na to wpływu!- wykrzyczała piąta.
- Gdyby nie rozpoczynał wojny z Wioską Dźwięku, gdyby nie poprosił go o pomoc... Naruto mógłby żyć!- krzyknęła, jednak jej głos nie wyrażał żadnych głębszych uczuć. Ból? Smutek? Nic.
Złotooka patrzyła na nią, nie rozumiejąc jej słów.
- Sakura...- wyszeptała.
Jednak ona obdarzyła ją tylko przelotnym spojrzeniem.
- Dostał za swoje.- skwitowała.
- Zabiłaś Kazekage!- blondynka wybuchła.
- Gaara nie zasługiwał na ten tytuł.
- Sakuro... Jeszcze mogę ci pomóc. Powiemy, że działałaś pod presją, ktoś zlecił ci zabójstwo, cokolwiek! Tylko musisz chcieć...
- Nie mam zamiaru kłamać.- odrzekła. – I tak wszyscy wiedzą, co zrobiłam.
- To głupota. Wiesz, co cię czeka?
- Wiem.- ucięła.

W posiadłości klanu Uchiha panowała absolutna cisza, którą nagle przerwało dobijanie się do drzwi. Niepocieszony brunet zwlekł się z łóżka.
- Sasuke- sensei! Hokage- sama wzywa cię do siebie! Natychmiast!- Wyrecytował zdyszany chłopiec.
Mężczyzna naciągnął na twarz maskę ANBU, po czym zniknął w kłębach dymu.

Piąta siedziała w gabinecie. Od jakiejś godziny wpatrywała się w martwy punkt przed sobą.
Usłyszała świst, po chwili ktoś zjawił się w pomieszczeniu.
Przeniosła przepełnione łzami oczy na przybysza.
- Wzywałaś mnie?- spytał.
- Tak. Rada wioski zdecydowała. Jutro twoja kolej.- powiedziała lakonicznie. Nie chciała wymawiać tego słowa, a przecież on i tak wiedział o co jej chodzi.
- Dobrze.- odpowiedział.

Siedział na ławce, rozmyślając o tym, co stanie się jutro. Bał się. Bał się cholernie, ale najwyraźniej starał się to ukryć przed samym sobą.
Wstał. Skierował kroki do siedziby ANBU. Wiedział, że jego obowiązki rozpoczynają się już w tej chwili.

Blondynka odkładała na biurko kolejną pustą butelkę, w której jeszcze chwilę temu znajdowało się sake. Jej oczy były matowe i smętne. Zupełnie, jakby cały pigment wypłynął z jej tęczówek razem z łzami.
- Tsunade- sama... Przestań już się martwić...- powiedziała cicho Shizune.
- Jest dla mnie jak córka...- wyszeptała. – Shizune! Ja tracę własne dziecko!- szept szybko zmienił się w pełen bólu krzyk.
- Sama zgotowała sobie taki los. Zostanie stracona przez własną głupotę.- brunetka starała się przemówić piątej do rozumu.

Brunet przemierzał ciemne korytarze. Areszt znajdował się pod ziemią, a wszechobecną ciemność rozświetlały ulokowane gdzieniegdzie pochodnie.
Dotarł wreszcie do celu. Stanął, wpatrując się w kraty.
- Nie wiem kim jesteś, ale chcę porozmawiać.- powiedział stanowczo, jednak ona nawet się nie odwróciła.
- Wejdź do niej!- rozległ się głos jednego ze strażników.
Sasuke otworzył drzwi do celi. Usiadł naprzeciwko dziewczyny.
Spojrzała na niego. Głos uwiązł mu w gardle. Ona? Różowo-włosa, słaba kunoichi miała być morderczynią Gaary?
~ To jakaś pomyłka!- przemknęło mu przez myśl.
Sakura widząc jego wzrok poczuła się dość dziwnie. Coś paliło ją od środka. Wstyd?
- Sakura...- wyszeptał. – Dlaczego ty?
Nie odpowiedziała. Z uporem maniaka wpatrywała się w kamienna posadzkę.
- Sakura...- wyszeptał ponownie, przytulając ją do siebie.
Ona o dziwo, nie odepchnęła go, nie zbeształa... Odwzajemniła uścisk.
- Sakura, ty... ja... – jąkał się.- ja nie mogę ciebie...- czuł, jak wielka gula rośnie w jego gardle.
- Zabić?- wyręczyła go. Wypowiedziała słowo, którego Sasuke i Tsunade nie potrafili wypowiedzieć.
Uchiha spuścił głowę. Z trudem tamował łzy. Wstał. Nachylił się nad zielonooką. Pocałował ją. Oddała pocałunek. Zachłannie pieścili swoje usta, jakby starając się nadrobić stracone lata.

Usłyszeli zgrzyt metalowych drzwi. Do celi wszedł strażnik.
- Już pora.- powiedział.
Brunet pomógł dziewczynie wstać. Kierowali się w stronę sali straceń. Im bliżej było celu, tym trudniej było im stawiać kolejne kroki. Sasuke chciał złapać ją za rękę i zabrać gdzieś daleko, jednak było już za późno.

- Sakuro, podejdź...- usłyszała głos członka starszyzny.
Zrobiła dwa kroki naprzód, Odwróciła się. Podbiegła do bruneta, wtulając się w jego tors. Przytulił ją mocno, przyciskając ją do siebie.
Haruno uklękła na ziemi. Obok stał Sasuke.
- Sakuro Haruno, w imieniu rady wioski i na mocy nadanych mi praw skazuję cię na śmierć. Egzekucji dokona dowódca elitarnej jednostki ANBU do zadań specjalnych, Sasuke Uchiha. Chcesz coś powiedzieć?
Oczy zebranych wkoło gapiów skupiły się na drobnej dziewczynie. Wyczekiwali jej odpowiedzi.
- Tsunade- sensei. Chcę, żebyś wiedziała, że zawsze byłaś dla mnie jak matka.- wyszeptała, a gorące krople zaczęły spływać po jej policzkach. Chyba dopiero teraz zrozumiała w co się wpakowała. Straci życie, ponieważ chciała pomścić przyjaciela. Umrze. Na prawdę umrze. Dopiero teraz zaczęła się zastanawiać co stanie się z nią po śmierci. Niebo, piekło... czy to w ogóle istnieje? Załkała.
- Sasuke ukrył twarz w dłoniach. Nie chciał tego robić. Szczerze, chyba wolałby sam zginąć, niż zabić ją. Drżącą ręką złapał dai-katanę.
Tsunade modliła się w duchu, aby Uchiha tego nie robił. To, co było zgodne z prawem wioski, było sprzeczne z jej własnymi zasadami. Faworyzowała Sakurę i była w stanie wybaczyć jej wszystko.
Już nic nie hamowało jego uczuć. Słone krople kapały na ziemię. Jedno zamachnięcie mieczem i było po wszystkim.
- Wybacz...- szepnął sam do siebie.

Większość zebranych tutaj, znała ją od dziecka. Miła, uśmiechnięta, pomocna... Taką ją pamiętali. Teraz leżało przed nimi martwe ciało.
Tsunade płakała rzewnymi łzami. Straciła najbliższą sobie osobę. W Sakurze widziała samą siebie sprzed lat. W głowie wciąż pobrzmiewały jej słowa Shizune: ‘Straci życie przez własną głupotę.’
Sasuke stał nad hokage. Nieprzytomnym wzrokiem wpatrywał się w ciało kunoichi. Płakał jak małe dziecko, a jego łzy kapały na twarz zielonookiej.
Chyba dopiero teraz uświadomił sobie, kim dla niego była ...


Ostatnio zmieniony przez Shamaya dnia Śro 5:25, 09 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yennefer
Kapitan ANBU


Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z wioski, w której podcierają się liścmi..xD "Kto podciera?" ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:12, 08 Kwi 2008    Temat postu:

Ahhh...Kapturku! Mówiłam ci już, ale powiem raz jeszcze iż jedyne rzeczy które mi się nie podobały to: brak przedśmiertnej sceny erotycznej (jak ja bym wiedziała że za chwilę umrę a taki Sas by do mnie przylazł to jakbym się na niego rzuciła...zapomniałby jak się nazywa xD) oraz to że nie opisałaś jak Sakura zabiła Gaare...no nic...moja wybujała wyobraźnia i tak już ma tą scenę przed oczami xD I jest naprawdę...krwawa ^^" Poza tym bardzo mi się podobało. Ten motyw morderstwa Kazekage...aż ciarki mnie przeszły ^^ No i ostatnie zdanie...tak, tak ja zawsze mówiłam że do tego ciula dotrze że ją kocha dopiero jak ona mu wykopyrtnie pod nosem...w tym wypadku to on jej "trochę" pomógł ale cóż...samce == I Tsunade płacząca nad jej ciałem..."Shizune ja tracę własne dziecko..."...czytałam to na głos chyba z pięć razy...i stwierdziłam że więź matka - córka również mnie rozczula. Kunec? Chyba kunec Gochna...ja nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy ^^" Moje reakcje to mruczenia, pufnięcia, szyszenia, wzdechy i wiele wiele innych...powiem tylko że przy tym ficku naprawdę często się pojawiały ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shamaya
Legendarny Sannin


Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 4541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:15, 08 Kwi 2008    Temat postu:

Yenn, scena zabicia Kazekage musi się rozegrać w Twojej wyobraźni, bo ja nie opisuję krwawych epizodów xD
A scene erotyczną chciałam dać ale... jakbym zaczęła opisywać, to wzięłybyście mnie za nienormalną xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grabarz
Legendarny Sannin


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 5091
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekło
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:46, 08 Kwi 2008    Temat postu:

Grabarzowi się podobać. Czemu podobać? Bo być dobrze napisane, stylowo i z pomysłem. Grabarze nie słyną z elokwencji, a ten konkretny właśnie zasypia nad klawiaturą. Mało ich w życiu czytałam, ale to jeden z lepszych ficków, jakie mam przed oczami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aravhnofobis
Student Akademii


Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z koszmaru
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:16, 09 Kwi 2008    Temat postu:

Zaniemówiłam.
Tak, powinnam się przyzwyczaić.
Ale czy to moja wina, że te forum to zbiór samych talentów?
Motyw z Sakurą, która się mści za zabicie Naruto-ojoj nie spotkałam się z tym jeszcze. Jak dla mnie te opowiadanie to cud, miód, orzeszki-albo po prostu czekolada orzechami(taak, kocham słodycze). Jeśli miałabym stawiać Ci ocenę-to byłaby niekwestionowana 6. Zachwyciłaś mnie ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shamaya
Legendarny Sannin


Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 4541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:28, 09 Kwi 2008    Temat postu:

Ahhh jak mi miło ^^
A ja tradycyjnie, dopiero na drugi dzień zauważam powtórzenia i błędy stylistyczne, których [znowu tradycyjnie] nie chce mi sie poprawiać xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fushigi
Legendarny Sannin


Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 5767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: London, I wish
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:12, 17 Kwi 2008    Temat postu:

A ja, tradycyjnie, czytam dopiero teraz ^^" Długo zwlekałam... Ale w końcu przeczytałam.

Świetne. Genialny pomysł, naprawdę. Z takim jeszcze nigdy się nie spotkałam...
I choć zmieniłaś trochę charakter Sasuke (jednak wolę takiego zimnego ^^), to w tym ficku był bardzo... Cóż, bardzo fajny. Nie wiem, jak to opisać...
W każdym razie bardzo, bardzo fajne. Sham, musisz pisać ficki częściej xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irate
medic-ninja
medic-ninja


Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 7189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nibylandii.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:03, 17 Kwi 2008    Temat postu:

Fabuła wydaje się być trochę banalna (co jak co, ale nienawidzę uśmiercania Naruto), ale i w pewnym sensie oryginalna.
I może to zabrzmi beznadziejnie głupio, ale odczuwam w tym ficku coś takiego, co sprawia, że przypomina mi się moja własna twórczość. Dla mnie jest tu pewne podobieństwo, mam nadzieję, że Cię to nie obraża.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shamaya
Legendarny Sannin


Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 4541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:28, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Iri, nie obrażam sie ^^
I zastanawiam się jak cos może być banalne i oryginalne zarazem ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitsune
Legendarny Sannin


Dołączył: 19 Lis 2007
Posty: 2498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: S kąt śtam. xD
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:36, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Hmmm... Może powiem bez ogródek.
Nie. Nie poruszyło mnie. Wogóle. Wybrane spomiędzy niewiadomo czego fragmenty może i są efektywnym sposobem na zaprezentowanie myśli przewodniej opowiadania, ale tutaj to wyglądało mi na wycięte fragmenty filmu, w których wyraźnie czegoś brakuje, a strata ta jest odczuwalna i nie daje się skupić na tym, co w opowiadaniu najważniejsze. I nie wyczuwałam również głębi w tym ff. Kiedy czytałam... Po prostu miałam syndrom Shikamaru. Jakaś misja... Whatever. Sakura zabiła Gaarę... Whatever. Sakura została skazana na śmierć... Whatever. Sakura zginęła... Jedno, wielkie WHATEVER. Nie wyzwoliło to żadnych uczuć. Poza tym z jakiej paki w wiosce Sasuke? Z jakiej paki zginął Naruto? Kupy mi się to nie trzymało. Nie odczywałam napięcia przed egzekucją. Nic, zero. Uczucia między bohaterami miały jakoś mało dosadności. I presja, pod jaką byli Sakura i Sasuke też mi nie pasowała. Bo jej prawie nie było. A Sasuke... Nie sprzeciwiał się, nie próbował jej ratować, nie zrobił NIC, tylko prowadził Sakurę w stronę nieuniknionego końca. Jeżeli naprawdę mu na niej zależało, to dlaczego nie walczył? Poza tym... Wyrok bez rozprawy sądowej? Gwizdać na takie prawo.
Naprawdę, przykro mi, ale nie mogłam powiedzieć nic innego. Mam nadzieję, że Cię nie uraziłam. To po prostu moje sugestie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atiasha
Sannin


Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 1600
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznej krainy Oz

PostWysłany: Śro 22:27, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Moja ty, moja. To było takie śliczne ! *rzuca się Sh. na szyję* Takie smutne.
Tylko wkurzył mnie troszki, wciąż powtarzający się w różnych FF wątek, mianowicie - śmierć Naruto. Sama nie wiem dlaczego, nie pasuje mi to. Choćby nie wiem w jakich okolicznościach - on po prostu umrzeć nie może ! xD Heh.
Ale i tak było ślicznie. Zaszokowało mnie z początku. Ale to było pozytywne wrażenie.
Kocham cię <33
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elle
medic-ninja
medic-ninja


Dołączył: 05 Paź 2007
Posty: 5952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:12, 01 Maj 2008    Temat postu:

U mnie to samo co u Kits.
Zero, null, nada. Żadnych uczuć, żadnego porywu, nic kompletnie. Było to dla mnie tylko zbitką słów, pisanych na szybko. Odniosłam wrażenie, że chciałaś to jak najszybciej skończyć. Tsunade płakała za Sakurą, za osobą, która była dla niej jak córka. A ja pomyślałam "niech se babsko płacze". Sasuke wykonał egzekucję. I co z tego, kolejny nudny dzień... Scena w więzieniu- żal mu było dziewczyny...
Nie poczułam absolutnie nic. Stan moich aktualnych uczuć równa się jednemu, wielkiem ZERU.

Fabuła.
Nie spodobała mi się. Zabiła Gaarę, bo wypowiedział wojnę Wiosce Dźwięku? I Naruto z własnej, nieprzymuszonej woli polazł i dał się zabić? Ot tak, w końcu nie miał w sobie Kyuubiego, a jego chakra nie przewyższała chakry Kakashiego. A Gaara, następny nośnik demona, Kazekage, też dał się zabić zwykłej kunoichi, bez specjalnych umiejętności?
Nie kupuję tego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Van
Legendarny Sannin


Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 3193
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:34, 02 Maj 2008    Temat postu:

Van znajdzie zawsze rozwiązanie!

Gaara dał się zabić Sakurze, bo napadła go pod prysznicem! Zanim zdążył zareagować już był martwy.
Naruto dał się zabić, bo myślał, że jest w ukrytej kamerze xD

No to bez zbędnych ceregieli powiem tak:
Nawet mi się podobało. Takie do przeczytania na wolną chwilę^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reharahte
Student Akademii


Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Racibórz (śląskie)

PostWysłany: Pią 9:10, 23 Maj 2008    Temat postu:

Fabuła jest niespotykana. Słowa są zwykłe. Sytuacja jest sztuczna.

Nie mówię, że mi się nie podobało. Dobrze jest przeczytać czasami coś, co rozluźni mi szare komórki, przy czym nie muszę myśleć, ale to wszystko dzieje się tam za szybko... jakoś... nie dajesz mi czasu na przemyślenie poszczególnych sytuacji, dlatego nie potrafiłam się w to zagłębić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shiroi
Genin


Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Archipelag Snów.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:24, 09 Sie 2008    Temat postu:

Piękne.
Takie... Melancholijne.
Czytając twoje opowiadanie, obrazy przelatywały mi przed oczami. Jakbym oglądała film. Nieczęsto zdarza mi się tak zagłębić w ficka ,że zapominam o całym świecie, a gdy się kończy ,czuję niedosyt. Twoje opowiadania tak na mnie działają.
Jak najbardziej mi się podobało.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GaGa
Legendarny Sannin


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 2929
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:10, 21 Sie 2008    Temat postu:

Śliczne.
Doskonałe.
Kurwa noooo.... >.<

Było cudnie, pięknie, wspaniale, niesamowicie i ogółem - ŚWIETNIE!<333
Było orginalne.
Było wzruszające.
Było... eeee...^^"
Zabrakło mi przymiotników XD

Jednym słowem:
PODOBAŁO MI SIĘ JAK JASNA CHOLERA <333


Ostatnio zmieniony przez GaGa dnia Czw 0:21, 21 Sie 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shamaya
Legendarny Sannin


Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 4541
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:03, 01 Wrz 2008    Temat postu:

O. Dziękuję oO

Shiroi, chyba opowiadanie. Więcej tu nie napisałam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum STREFA NARUTO Strona Główna -> Fan Fiction. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin