Forum STREFA NARUTO Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

[Z][M][N] - ''Wierzę,że spotkamy się ponownie''

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum STREFA NARUTO Strona Główna -> Fan Fiction.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 13:38, 20 Sty 2008    Temat postu: [Z][M][N] - ''Wierzę,że spotkamy się ponownie''

Witam was ludziska:) Myślałam,myślałam i myślałam aż wymyśliłam. Zamieszczam tutaj moją pierwszą jednopartówkę w życiu. Nie jest idealna. Moim zdaniem nie jest nawet ładna. No ale słowa krytyki należą do was. Małe wyjaśnienia: Naruto i reszta mają po 18 lat. Hinata umarła trzy tygodnie temu. Pozdro
***********************
Siedział na parapecie. Jego niebieskie jak niebo oczy ze znudzeniem lustrowały krajobraz roztaczający się tuż za oknem. Niegdyś wesołe,pełne radości i optymizmu oczy teraz nie wyrażały nic. Zupełnie nic. Z jego oczu spłynęła pojedyncza łza. Nigdy nie płakał. Nie umiał. Zawsze był radosny. Teraz jednak poprostu nie mógł inaczej. Przed jego oczami co chwilę ukazywała się radosna postać granatowłosej kounichi. Zginęła w strasznym stylu. On przeżył. Ona umarła,zabita przez Itachi'ego. Skończyła swój żywot na jego rękach. Na jego oczach. Podczas ostatniej misji. Hinata - dziewczyna,która jako pierwsza w pełni zaufała blondynowi. To właśnie ona wspierała go kiedy tego potrzebował. Kochał ją nad życie. Dopiero teraz mógł sczerze przyznać to sobie. Nie wyobrażał sobie dalszego życia bez niej. Naruto - dziecko,które zostało pozbawione dosłownie wszystkiego. I to przez jeden błąd. Jeden poważny błąd. Ludzie na każdym kroku odtrącali go,nazywali demonem i niszczycielem. Nie zważali na jego właśnie cierpienie. Nigdy nie miał prawdziwych przyjaciół. Choć już nieraz przyczynił się do uratowania Konohy,ludzie i tak w głębi serca ciągle uważali go za demona. Za Kyuubi'ego - lisa o dziewięciu ogonach,który bez problemy osiemnaście lat temu zniszczył całą Konohę pozbawiając przy życiu samego Yondaime - czwartego Hokage. W Akademi pomatano nim. Śmiano się z niego. Ale ona była inna. Zawsze potrafiła go pocieszyć,wesprzeć. To dzięki niej miał motywacje do dalszej pracy. To dzięki jej nadzieji został jouninem. Dzięki niej dowiedział się co to miłość. Pokochał ją z całego serca. Tę niepozorną dziewczynę,która podarowała mu najcenniejszy prezent w życiu - Swoje serce i miłość. Miłość,którą potrzebował z całego serca. Ale teraz już jej nie ma. Odszedła. Na zawsze. Była jak podpora dnia codziennego. Teraz została tylko wspomnieniem. Była najważniejszą osobą w jego życiu. Teraz jest jego aniołem. Aniołem,którego nigdy nie zapomni. Nie pokocha już nikogo innego równie mocno jak ją. Nie posiądzie najważniejszego daru - rodziny. Nigdy już nie zazna prawdziwego szczęścia. Nie bez niej. Pozostanie w jego zakrawawionym od bólu sercu do końca życia. Zamknął na chwilę oczy. Znów to samo. Znów stanęła mu przed oczami. Radosna zawsze uśmiechnięta dziewczyna. Jej białe jak śnieg oczy świeciły z radości. Długie przewiewne,granatowe włosy falowały w rytmie wiatru. Otworzył oczy. Znów nie mógł powstrzymać łez,które bezsilnie spłynęły po jego bladym policzku.
- Dlaczego mnie zostawiłaś. Znów. Samego - szepnął do siebie. Różowowłosa kounichi każdego dnia przychodziła do przyjaciela. Codziennie prosiła go aby wyszedł na świeże powietrze,żeby choć chwilę potrenował. Próbowała nawet robić jego ulubione danie - ramen. Jednak i to nie podziałało. Ciągle siedział na parapecie,a jego niegdyś niebieskie oczy przepełnione były smutkiem i żalem. Żalem do siebie. Ciągle wierzył,że w snach odwiedzi go. Że wesprze jak dawniej. Że doda otuchy. Zupełnie nikt w wiosce nie wiedział co teraz przeżywa. Nikt go nie rozumiał. Jego różowe życie zamieniło się w szare. Jego codzienność w monotonnie. Jego życie w rozpacz. Nie miał już dla kogo żyć. Nie miał po co być na tym świecie. Życie bez niej nie było życiem. Bo własnie sensem jego życia była ona - roześmiana i pełna optymizmu dziewczyna. To nigdy się nie zmieni. No cóż. Nie myślał trzeźwo. Do jego głowy nic nie docierało. Powolnym ruchem zeskoczył z parapetu. Siegnął do kabury,z której wyciągnął jeden pojedynczy kunai. Po chwili jednak bezsilnie spadł na ziemię. Znów w jego oczach pojawiła się pojedyncza łza. Rozejrzał się nerwowo po pomieszczeniu. W kącie zobaczył stary,zardzewiały miecz. Podszedł do niego. Nie mógł tak dalej żyć. Nie bez niej. Znów to samo. Znów pojawiła się przed jego oczami. Postać uśmiechniętej nastolatki nie dała mu spokoju. Chwycił miecz.
- Jedynym sensem mojego życia byłaś ty. Kocham cię i kochać będę - wyszeptał. Powolnym ruchem wytarł miecz. Zamachnął się. Jego serce zostało przebite. Z jego ust spłynęła stróżka krwi. Zsunął się bezwładnie na ziemię. Chociaż cierpiał na jego ustach pojawił się szczery uśmiech. Jego serce zabiło ostatni raz. Odszedł do lepszego świata. Do niej.
''Wierzę,że spotkamy się ponownie''
Powrót do góry
Fushigi
Legendarny Sannin


Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 5767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: London, I wish
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:46, 20 Sty 2008    Temat postu: Re: [Z][M][N] - ''Wierzę,że spotkamy się ponownie''

Więc tak: następna jednopartówka o śmierci. I do tego o samobójstwie. Mimo, że takowych nie lubię, to są wszystkie naprawdę ładnie napisane. Twoja nie jest wyjątkiem, słońce. Naprawdę bardzo piękne, dużo opisanych uczuć, choć nic się w sumie tu nie dzieje... A, i znalazłam jeden błąd:
Ayoko napisał:
Długie przewiewne,granatowe włosy falowały w rytmie wiatru.
Raczej nie mówi się, że ktoś ma "przewiewne" włosy. Ale to tylko taki malutki stylistyczny błąd.
I jeszcze jedno. Zauważyłam kilka powtórzeń, najczęściej słowa "życie".
Mimo tego wszystkiego - piękne opowiadanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irate
medic-ninja
medic-ninja


Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 7189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nibylandii.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:06, 20 Sty 2008    Temat postu:

Zacznę na wstępie: nie podoba mi się.
Nie dlatego, że Hinata i Naruto to jedni z moich ulubionych bohaterów.
Cały ten fick wygląda, jakby był całkowicie bez pomysłu - co jest oryginalnego w popełnianiu samobójstwa po śmierci ukochanej osoby? Chyba ze sto razy czytałam coś takiego.
W dodatku pełno błędów stylistycznych, a zdania zostały ułożone w dziwny sposób, tak, że nieprzyjemnie mi się je czytało.

Ocena negatywna...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Namida
Legendarny Sannin


Dołączył: 09 Sty 2008
Posty: 4044
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krańca świata
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:54, 20 Sty 2008    Temat postu:

No tak Irate jak zwykle jest szczera do bólu. Mimo wszystkiego muszę sie z nia zgodzić kochana. Znalazłaam wiele błędów, naprawdę wiele i to nie tylko stylistycznych ale i ortograficznych ,a to mi sie bardzo rzadko zdarza ,bo sama jestem dyslektykiem jak uparcie powtarzam. Widać że masz pewien potencjał i chcesz pisać, ale wiele musisz jeszcze trenować. Przede wszystko pozbyć sie powtórzeń i nie stylistycznie ułorzonych zdań. Takie zdania chaotycznie ułorzone źle się czyta. Poza tym jest to powtórzony pomysł który nie specjalnie mi się podoba. Myślę że Naruto nie zabiłby się ot tak. W końcu nie miał tylko Hinaty, zreszta to taka postać która umie dojrzeć promyczek nadzieji i optymizmu w każdej sytacji. Doceniam że postawiłaś swoja twórczość na naszej szali osądu. Lecz niestety szal przytłoczona błędami z brzdękiem opadła w dół. Nie traktuj tego jak mieszania z błotem. My wszyscy chcemy Ci pomóc abyś nie powtarzała w przyszłosci swoich błędów. Cóż liczę że kolejna jednopartówka w twoim wykonani będzie lepsza i jeszcze jedno mimo całej tej ostrej krytyki nie poddawaj sie pisz dalej, staraj się poprawiac swoje błędy. Czytaj pisany utwór po tysiąc razy i za każdym razem poprawiaj to co znajdziesz źle. To jest klucz do sukcesu...

Ostatnio zmieniony przez Namida dnia Nie 18:56, 20 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fushigi
Legendarny Sannin


Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 5767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: London, I wish
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:29, 21 Sty 2008    Temat postu:

Nie wzystkie jej oceny są tak "złe". Mi się to podoba, oczywiście nie sam pomysł, no i jak juz pisałam są błędy... Ale zobaczcie jak ładnie opisała te wszystkie uczucia. Ja naprawdę jestem pod wrażeniem, może dlatego, że ja... A, nieważne ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayame
Student Akademii


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piekła.

PostWysłany: Pon 17:14, 21 Sty 2008    Temat postu:

Nigdy nie wychodziło mi bycie szczerą aż do bólu, nigdy nie potrafiłam do końca napisać co tak naprawdę myślę, zawsze na pierwszym miejscu stawiałam ocenę pozytywną. Teraz w pewnym sensie też tak będzie, lecz już nie do końca. Właśnie tu na forum postaram się być jak najbardziej szczera, nie dla złośliwości, ale dla tego by pokazać autorom co robią źle, co muszą poprawić, aby następne notki wyszły już dobre. Pisze to dlatego, bo to co teraz przeczytasz może Ci się nie spodobać.

Hm, właściwie mogę sie zgodzić ze wszystkim co napisały moje poprzedniczki, ale mimo to napiszę Ci co ja dokładnie o tym myślę.
To tak... nie powiem, że mi się nie podobało, bo wywarło na mnie spore wrażenie, więc to byłoby już kłamstwo. (Skoro już jednak zaczęłam to napisze do końca najpierw same pozytywy. ) Ogólnie nie było źle, lecz w miarę, co w moim słowniku znaczy nieźle lub jak wolisz bardzo dobrze.
Fu ma rację. Uczucia oddałaś bardzo dobrze, pięknie. To właściwie mi się najbardziej podobało. Opisałaś wszystko z wielką dokładnością, praktycznie nie pomijając ani skrawka jego myśli. Ale... (tu zaczną sie negatywy mojej oceny) sposób w jaki tworzysz zdania nie podoba mi się. Może nawet pomysł nie jest dopracowany. Naruto jest taki... dziwny, nie narutowaty. Tu zupełnie nie udało Ci się odzwierciedlić jego charakteru. Może i to jest Twój FF i możesz w nim pisać co chcesz, ale coś mogłabyś zachować, chociaż ten jego sposób bycia. Tak jak pisały dziewczyny, on na pewno nie popełniłby samobójstwa z takiego powodu. To niestety wydało mi sie najbardziej dziwne i nieprawdopodobne.
Kilka błędów było, jakieś literówki, stylistyczne też by sie znalazły, ortografia i interpunkcja.
To praktycznie tyle, ale pewnie jak zwykle zapomniałam napisać wszystko co bym dokładnie chciała.
Czyli podsumowując: pomysł nie bardzo, wykonanie już zdecydowanie lepsze. Dobra... niech Wam będzie... jak na pierwszy raz świetne. ;P
Umiesz opisywać uczucia i sytuacje, dlatego nic nie brakuje. Lubie takie notki, więc mi sie podobało. ;)
Najlepiej następnym popracuj nad pomysłem, bo tak jest bardzo dobrze. ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fushigi
Legendarny Sannin


Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 5767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: London, I wish
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:24, 21 Sty 2008    Temat postu:

Wreszcie ktos mnie choć trochę poparł. I tym razem stuprocentowo zgadzam się z Mayą. Ona po prostu wyraziła dokładnie to, co ja chcialam wyrazić, tylko że Ty, Mayu, no wiesz... Ubrałaś to we właściwe słowa i wreszcie... Mogą mnie inni zrozumieć.
Choć po tym poście chyba nikt już mnie nie będzie rozumiał ^^ Namieszałam strasznie :P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayame
Student Akademii


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piekła.

PostWysłany: Pon 18:02, 21 Sty 2008    Temat postu:

Gdzie tam namieszałaś, ja Cię dokładnie rozumiem. Po prostu na ten temat mamy podobne zdanie i myślimy podobnie. ^^ Przynajmniej mam kogoś po swojej stronie. xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum STREFA NARUTO Strona Główna -> Fan Fiction. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin