Nasze zboczenia.

mayumi

Myślę, że sprawy potoczyłyby się zupełnie odwrotnie. oO

Namida

Jazda konna jest cudowna, poczuć wiatr we włosach to jest to. Ale co do koni to ja dopiero po trzeciej przesiadce znalazłam takiego z którym mogę się dobrze zgrać. Pierunica jest tak samo uparta jak ja i równie wredna... ale jeszcze mnie nie zrzuciła to chyba dobrze...

mayumi

Och... Ja mogę się pochwalić. Przeżyłam tylko jedną jazdę, na której nie spadłam z konia. Ostatnio jest lepiej, ale nadal nie wszystkie konie mnie słuchają... No cóż, czasami myślę, że raczej się do tego nie nadaję, tym bardziej, że mam respekt do wysokich koni.

Hibari

Hym.. to może ja dodam cos o sobie,tylko nie przeraźcie się

1. Mam manię mycia rąk kilkadziesiąt razy dziennie
2. Gdy zaczynam czytać jakąś książek najpierw czytam sam koniec, a później dopiero zaczynam od początku
3. Lubię yaoi, ale nie przepadam specjalnie za yuri
4. Bardzo często popadam w słowotok i trzeba mnie szybko czymś zająć, bo jak się rozkręcę to nie sposób mnie zatrzymać.
5. Przeklinam zawodowo, a żeby było śmieszniej to jeszcze nigdy nie przeklęłam przy rodzicach <nigdy mi się nawet nie wyrwało>, choć często pomstuje pod nosem i to tak, że lepiej by było żeby nikt tego nie słyszał, kto nie chce umrzeć przedwcześnie na zawał. Przeklinam chyba w każdym monecie a gdy już mi coś nie wychodzi to ludzie uciekajcie
6. Często gadam sama do siebie
7. Jestem impulsywna, wybuchowa i narwana.
8. Moje huśtawki nastrojów są nieprzeciętne. Raz śmiałam się sama nawet nie wiem, z czego, a za chwilę rozpłakałam się i chyba z pół godziny nie mogłam się uspokoić i płakałam jak dziecko
9. Śpiewam <zapnijcie pasy bezpieczeństwa> w chórze kościelnym. Moja kariera solowa kończy się na tym, że wychodzę na środek i zamieram, a po chwili nie ma po mnie śladu.
( choć jest to chór kościelny to pieśni które śpiewamy są poddawane naszej własnej aranżacji i mamy od piosenek spokojnych, nastrojowych, refleksyjnych, przez gospel po ostry rock <nieraz to aż człowieka ciarki przechodzą>)
10. Gdy jem zawsze musze mieć spięte włosy
11.Mam więcej kolegów niż koleżanek i jakoś lepiej się z nimi dogaduję, ale to chyba przez to,że u mnie to jest większość takich pustych panienek <delikatnie mówiąc>, co nie przeszkadza temu, że samców uważam za gatunek niższy rozwojowo
12. Lubię się bić chyba odkąd się urodziłam. Gdy byłam mała zawsze biłam mojego starszego <uważajcie> o 3 lata kuzyna, później brata, kończąc oczywiście na kolegach
13. Jestem straszną bałaganiarą. Gdy otwieram półkę w celu znalezienia czegoś to normą jest, że zostaje zawalona lawiną książek, zeszytów i innych pierdól
14. Jestem ostatni strasznie sentymentalna
15. Nie lubię być fotografowana a swoich zdjęć nie znoszę. Wole być po drugiej stronie.
16. Mam manie kupowania sobie bluzek, po czym, gdy wracam do domu stwierdzam, że zakup mi się nie podoba. Przepraszam się z nim dopiero wtedy, gdy brak czystych bluzek a mama krzyczy, ze najwięcej prania to moje ciuchy i będę to sobie sama prać
17. Mam skojarzenia i to takie, że aż wstyd się przyznać. A najgorsze jest to, że najczęściej przychodzą w trakcie, kiedy trzeba zachować powagę. A gdy mama taka przypadłość jak głupawka to, co by się do mnie nie powiedziało ja mam zaraz jakieś skojarzenia (najczęściej zbereźne)
18. Nienawidzę pająków <mam fobię> a także węży i szczurów, choć myszki mogą być.
19. Nie cierpię golfów! Jak je zakładam to mnie normalnie coś trafia i robi mi się słabo, więc golfom stanowczo NIE!
20. To, kim chce zostać w przyszłości zmienia się jak w kalejdoskopie. Póki, co zatrzymałam się na karierze żołnierza wojska polskiego. A chciałam już być: piosenkarką <taa z moim strachem to na pewno>, fryzjerką <zawsze obcinałam lalką barbi włosy>, nauczycielem <grrrr… pozabijałabym gady a poszłabym siedzieć jak za ludzi>, farmaceutką, lekarką <dopóki nie dowiedziałam się,że lekarze robią sekcję zwłok>, egiptologiem, historykiem. przyrodnikiem, sportowcem( co jak co ale sport uwielbiam), gdy raz się kłóciłam z mamą o wojsko to stwierdziłam, że jak jej nie pasuje to zostanę sprzątaczką
21. Panicznie boje się lotów samolotem, po prostu przeraża mnie to. Nienawidzę też ciasnych pomieszczeń <mam zadatki na klaustrofobiczkę>
22. Lektury w szkole? Cóż to jest ciekawa historia, bo ja nie czytam lektur, gdy obowiązują, bo mnie po prostu nudzą. Gdy zaś przestają obowiązywać wtedy je czytam i stwierdzam, że są fajniutkie
23. Nie mogę żyć bez telefonu, MP3 i chusteczek higienicznych
24. Notorycznie gubię klucze od domu, ale jakoś dziwnym trafem po dłuższym czasie znajdują się
25. Jestem strasznie niecierpliwa i nienawidzę czekać
26. Nienawidzę różowego (bez obrazy dla tych, którzy lubią ten kolor) po prostu nie trawię tego koloru. Może być fioletowy i jego odcienie, ale różowy odpada!
27. Uwielbiam rysować i pisać opowiadania, jednak nigdy ich nikomu nie pokazuje. Jestem strasznie wrażliwa na krytykę
28. Ulubione powiedzonka?
-Ale dlaczego?
-zabije gnoja
-spłyń i nie wracaj
-czemu ja?!
-żal org.
-tez cię kocham
-kłopotliwe (za dużo anime Naruto)
-zejdź mi z oczu bo nie ręczę za siebie i zaraz cię zgwałcę i uwierz mi na słowo nie będzie to przyjemne
-co kraj to obyczaj
-weź wyjdź

to by było chyba na tyle *zerka na to co napisała* ekhymm cóz troszeczkę się rozpisałam ale ja juz niestety tak mam ;P jak mi się cos przypamni to dopiszę

Kitsune

Hibari...
1. Ja również.
2. Dokłądnie
3. Tak samo.
4. U mnie sytuacja jest taka sama.
5. Dokładnie.
6. I to nie jeden raz...
7. Ja również.
8. Tak samo.
9. Również.
11. Ja ma po równo ^^
12. Dokładnie. Tak. Samo.
13. Pah! Można umrzeć przywalonym przez ciory w moich półkach...
14. Ja również.
15. Tak samo.
16. Skąd ja to znam...
17. Oczywiście!
20. Do pewnego czasu upracie twierdziłam, że będę reżyserem. Biedne ze mnie dziecko... =.=
23. Tak! Dokładnie!
25. Czekanie? Wrrrr....
26. Różowy OUT!
27. Również uwielbiam, ale krytykę... Nie to, że lubię, ale czasami jest mi potrzebna i nie przeszkadza mi ona - wręcz przeciwnie, pomaga mi ^^

Hibuś, powiedz mi, czy my musimy być takie podobne? Zaraz... Przecież to miłe ^^

Hibari

Kitsune czyżbyś było moja siostrzyczką o której nic nie wiem ?? jak to mozliwe??

Kitsune

Hmm... Rozdzielenie na porodówce? ^^

Hibari

słuchaj to baardzo możliwe ...*zamyślony* ...choć teori naszego rozdzielenia może byc wiele

Kitsune

Cóż... Mogli nas sprzedać, adoptować, porwać, mogłyśmy się zgubić i zostać znalezione przez różne osoby, mogli na nas eksperymentować kosmici, albo po prostu jesteśmy bliźniaczkami czysto astralnymi ^^

Hibari

ta teoria *zamyślony* wiesz ta o kosmitach gdyby to była prawda to by wiele wyjaśniało z moich niecodziennych zachowań

Kitsune

I moich również. Tylko kosmici z Venus, nie? ^^ Znaczy - kosmitki. ^^

Hibari

jak za Venus to chyba raczej kosmitki ale wiesz to w takim razie czemu sie nas pozbyli co?? czyżbyśmy byłay aż takie złe? *niewinny ton*

Kitsune

Bo my tam facetów ściągnęłyśmy... A ups...

Hibari

aaaaa *olsnienie, otwiera się niebo pojwaia sie światło osiwietlające postać dziewczyny, anioły spiewają* a to nie powinny sie cieszyć??

Kitsune

Cóż, one były zagorzałymi feministkami... Jak w Seksmisji... xD A my tam zrobiłyśmy... Dobra, powiem to: burdel. xD

Hibari

skoro jak w seksmisji to chyba raczej musiałayśmy uciec no bo za taki bejzel to na pewno nie były przyjaźnie do nas nastawione

Kitsune

Kiedy ich przyprowadziłyśmy, przestały być przyjazne... Taki już nasz ciężki los xD

Hibari

biedne oj biedne z nas niewiasty. ale wiesz mim zdaniem to sie powinny głupie cieszyć a nie jeszcze na nas naskakiwac nie sądzisz?

Kitsune

Cóż... Venusjanki nie uznawały facetów. To trochę nasza wina, ale cóż - same się prosiły ^^

Hibari

ale jak myślisz przyzwyczaiły się do obecności facetów czy raczej ich wytukły?

Kitsune

Oni uciekli razem z nami xD
Tam byli Sasuś, Itaś (Obaj chcieli je potraktować Sharinganem), Kibuś (Większość pozagryzał), Satuś (Ah, ten to był niewinny... xD Tępiły go za urok osobisty.), Lightuś (Powybijał połowę przy pomocy Notesu)... I wielu innych ^^ Ale jatka była! No była rzeźnia normalnie!... xD

Hibari

no popatrz takich ładnych chłopców im przyprowadziłyśmy a im jeszcze nie pasuje ..phi..

Kitsune

Bezczelne, nie?
*foch*

Hibari

jedyna osoba która mogła sie z tego cieszyć to Sasek przynajmniej nie było tam tłumu rozwrzeszczanych dziwecząt próbujących sie z nim umówić ale cóż..za to chciałay się go pozbyć więc nie wiem czy mu jednak było tak wesoło =.=. W każdym będź razie to chyba wtedy się rozdzieliłyśmy nie? jak uciekałysmy z tej planety prawda?

Kitsune

Tak. Z tego, co ja wiem rozdziliłyśmy się między asteroidami w pieścieniach Saturna... Ja odwiedziłam jeszcze mojego bliskiego przyjaciela Plutona, który już nie jest planetą. Co się dalej z Tobą działo - nie mam pojęcia, olśnij mnie... ^^