OFFTOP

Fushigi

Alergia, Eve? ;D

Grabarz

Nie, to się pech nazywa. ;D

Elealyon

Jaaaa. Właśnie się dowiedziałam, że Akanishi odszedł z KAT-TUN. W sumie nie wiem co powiedzieć o.O

Muahaha, skończył się pierwszy semestr, oł yeah. Teraz dwa tygodnie, studniówka, ferie, trzy tygodnie i koniec roku, łaaaaaa. Potem dyplom z historii muzyki, dwa tygodnie później z fortepianu, niecały miesiąc później matura. Kolejny miesiąc i koncert Bryana Adamsa. I znowu miesiąc później egzaminy wstępne. I wakacje!

Właśnie to sobie wszystko uświadomiłam. Omw, co za dzień.

Elle

Teraz się dowiedziałaś, że odszedł? XD

Elealyon

No xD Wierz lub nie, ale przypomniałam sobie wczoraj o KAT-TUN, posprawdzałam nowe piosenki i taki zonk - tam jest ich tylko pięciu! A gdzie Akanishi? No to Lyon poszperała trochę w internecie i znalazła, że gdzieś w lipcu Jin odszedł... xD

Grabarz

Czy tylko ja nie interesuję się zupełnie składem zespołów, których słucham? ;D Jasne, że kojarzę, kim są takie ikony ciężkiej muzyki jak choćby Bruce Dickinson, James Hetfield, Ronnie James Dio czy Ozzy Osbourne, ale jakoś nie uznaję za istotne dla mojego szczęścia znanie każdego członka zespołu z imienia, nazwiska, daty urodzenia i rozmiaru buta...

Elle

Ja lubię. XD Jak coś mi się podoba, to chcę wiedzieć, kim jest osoba, która to stworzyła. A że przy okazji sobie kogoś wyhaczę do haremu, to osobna sprawa, muahahahahaha.

Fushigi

Ja też lubię, choć nie zawsze. To chyba jednak... zależy od składu. Czasem jakoś tak się interesuję tym wszystkim, a innym razem wszystko zlewam. ;p

Namida

Ja tak mam, Eve XD
Mam trzy, albo cztery ulubione zespoły i najczęściej nie wiem jak się wokalista nazywa.
Jakoś mnie to nie kręci, nie muszę znać człowieka, interesuje mnie muzyka i to ona mi się podoba, nie ludzie. Zdecydowanie zlewam.
Ale cóż, może jestem jednak ignorantką ^^"

Hibari

To ja się podłączam, bo znam imię tylko jednego wokalisty swojego ulubionego zespołu i jest to Artur Rojek z Myslovitz i to pewnie dlatego, że to Artur. xDDD

Fushigi

Ale czasem fajnie jest znać tych ludzi, choćby po to, żeby mieć jeszcze większą fazę. :D

Elle

Lyoooon! Jednak nie będę we Wrocławiu 20 lutego, bo mam pracę. Ale wybieram się tam (prawie na 100 %) 15 lutego (mój treniiiiiiing T.T). Błagam, powiedz, że możesz. T.T

Grabarz

Ej, ludu, zbierzmy się jakoś razem w jakimś miejscu Polski ;

EDIT: Elutku, 19.04.2011 to oficjalna (według amazon.co.uk) data sequela książki Eon, a będzie on nosił wdzięczny tytuł Eona: The Last/ Dragoneye - o ile wszystko dobrze zrozumiałam. W zależności od tego, jak szybko wydawnictwo wykupi wszystkie odpowiednie zezwolenia i prawa autorskie, tłumacz się uwinie i jak szybko wydrukują cały nakład, nasza premiera będzie miała od miesiąca do nieskończoności obsuwy w stosunku do tej daty. ;D
BTW. Zagraniczne wydanie rządzi, te okładki są po prostu piękne...

Elealyon

Ależ mogę :D I to tak na bank! Nawet pasuje mi bardziej niż 20 ^^

Popieram Eve, generalnie. Tylko teraz jak to wykombinować...

Hibari

nooo, może być problem, szkoła, praca... damy radę?

Elle

Lyon, wyślę ci swój numer komórki. ^^ To się umówimy. (yaaay!)

W wakacjeeee? To będzie chyba najdogodniejszy termin, nie? A że większość jest już pełnoletnia, to raczej nie będzie zbyt wielkich problemów...

Eve, mam nadzieję, że się z tym tłumaczeniem i prawami szybko uporają. Niezmiernie ciekawi mnie, jak to się zakończy, chociaż do ogół zakończenia można przewidzieć. Ale to, kto umrze, a kto nie, to jest niemożliwe. A ja chcę wiedzieeeeć! Nie chcę natomiast czytać po angielsku, bo zabija to we mnie całą radość czytania. Przynajmniej w książkach, z mangą nie mam tego problemu.
Btw. najbardziej podoba mi się to wydanie, które przerobiłam sobie na avatar. Jest cudowne. Trochę mnie denerwuje nasze, polskie wydanie, ponieważ nie jest w typie wschodnim, a raczej w typie starego, dobrego fantasy - jakby Tolkiena. A to wybitnie nie pasuje mi do klimatu książki.

Grabarz

Mnie ta polska okładka zupełnie nie pasuje do opowieści - jest taka... niemagiczna. Półnaga laska, która wspiera się na mieczu mającym wygląd europejski, jakieś kły, ogólnie mrok i masakra... Nie, nie przemawia do mnie ta oprawa graficzna. Ale już środek zrobili całkiem-całkiem, szkoda tylko, że ta czcionka jest taka ogromna - czułam się trochę tak, jakbym czytała książkę dla dzieci (a fantastyka, niestety, w naszym pięknym kraju, uznawana jest za gatunek dla dzieciaków właśnie...). W ogóle wolę książki mniejszego formatu, grubsze, z mniejszą czcionką - coś takiego, jak wydaje Zysk i S-ka albo Fabryka Słów.

EDIT: A co do pospolitego Amazonkowego ruszenia dup w jedno miejsce: wakacje byłyby chyba najbardziej odpowiednie, ale które miejsce wybrać? W Krakowie się nas chyba najwięcej gnieździ, ale pewnie nie każda z nas się tu chce wybierać, ze względu choćby na koszta i czas związane z podróżą...

Fushigi

Ja mam długie wakacje, więc jestem za. :D

Grabarz

Przede wszystkim trzeba się umówić gdzie się spotykamy, oraz kto ewentualnie będzie chciał nocować w mieście, w którym do spotkania dojdzie (nie opłaca się jechać np. na drugi koniec Polski, wlec się pociągiem powiedzmy 8 godzin i wracać tego samego dnia, a raczej wieczorem/w nocy) - jeśli ktoś zostaje, trzeba ogarnąć, czy będzie miał gdzie spać, czy to u którejś z Amazonek, czy to w jakimś hotelu, motelu albo cholera wie czym jeszcze. Trzeba też odpowiednio wcześnie zgromadzić fundusze na ewentualny przejazd czy nocleg, jeść też coś trzeba czy choćby piwa (albo wódki - opcja dla nielubiących piwa ;D) się napić we wspólnym gronie... Kwestia druga: dokładny termin, który będzie odpowiadał nam wszystkim albo chociaż większości - żeby się nagle nie okazało, że wszystko dogadane, a tu się nagle okazuje, że jedna nie może, bo jedzie do babci, druga na śmierć zapomniała, że wybiera się na biwak a trzecia złamała paznokieć i się z domu nie rusza czy coś w tym stylu. ;D

Elealyon

Kolejny raz podpisuję się rękami i nogami pod wypowiedzią powyżej.
Pytanie, czy któraś z Amazonek wie już co robi w wakacje i kiedy ewentualnie spotkać się nie będzie mogła. Mi na przykład babcia kazała zarezerwować sobie cały sierpień, bo mam ją niby odwieźć do Santiago de Compostella w Hiszpanii... Ale nawet jeśli w dzień umówionego spotkania wypadnie mi kurs w Dusznikach, to pierdolę kurs na dwa dni i przyjeżdżam do Was! xD

Elle

Nie mogę na początku lipca i w sierpniu. I to by w sumie było chyba tyle... O ile na początku lipca (nie wiem dokładnie który) mam tylko dwudniowe spotkanie z pewnego forum, na którym baaardzo chcę być, to w sierpniu mam plan przeprowadzki. XD Co z planu wyjdzie, to nie wiem, ale to są takie wstępne.
(spotkajmy się najlepiej w środku Polski XD)

GaGa

Ja nie mogę w drugiej połowie lipca (May wtedy też nie może, bo ją biorę ze sobą. :P) i od 30 czerwca do 3 lipca (Krakon 2011, mój prawdopodobny panel i się rozumiemy). ^^ Resztę czasu mam dla was.
Środek Polski, czyli Warszawa, jak mniemam? To jest dobry pomysł. :)

mayumi

Ja szczerze mówiąc nie mam zielonego pojęcia, co będę robić w wakacje. Pewnie wszystko zaplanuje w ostatniej chwili, na spontanie, no i jeszcze moje wyjazdy zależą od zasranych wyników matury i przyjęcia na studia. :/
Druga połowa lipca? Dobrze, że wiem, Ga. :p

Fushigi

U mnie też dużo o tych całych studiów zależy. Plany mam na razie tylko na koniec maja, a reszta to nie wiem. Myślałam co prawda o różnych wyjazdach, nawet o podjęciu jakiejś pracy czy coś, ale żadnych dat nie znam.
Warszawa daleko :c Ale co zrobić. Damy radę, może wypali. :)

Elealyon

Gyaaaah! Tohoshinki też się rozpadły! T-T Matko kochana, jaka ja jestem zacofana, to raz. Dwa, jak to do cholery możliwe, że i DBSK i KAT-TUN w jakiś dziwny sposób... Ech. Niby jest teraz JYJ, a DBSK i KAT-TUN normalnie działają bez kilku osób, ale to ciągle jest cios w serce biednej, zapłakanej Lyon. Co za trauma! xD

Właśnie, zapomniałam o wstępnych. Ale Akademie Muzyczne mają chyba jakoś na początku czerwca. Fakt, że potem będą generalnie nerwy związane z wynikami...