Aktualnie czytam...

Grabarz

Wiesz, wcale nie musisz podchodzić do tego jakoś super profesjonalne. I tak zamierzam uprościć mechanikę do niezbędnego minimum, więc to będzie raczej storytelling niż RPG z prawdziwego zdarzenia.

Namida

W sumie to zdałam sobie sprawę z tego, że my grałyśmy już tak w TZ. XD Tylko było wielu Mistrzów Gry. XD

Grabarz

Jakiś czas temu tłumaczyłam Elutkowi na Cboxie, że ten nasz RPG to będzie coś w rodzaju TZ. ;D

Namida

No bo będzie. Ale faktycznie na tym przykładzie najlepiej im to tłumaczyć.
I swoja drogą muszę kiedyś skopiować całe TZ do worda, zrobić jeden plik i przeczytać. Od początku. XD

Grabarz

Naaah! To takie żenujące było... :D

Fushigi

No ale tam się bałam, bo było mrocznie, paraliżująca muza (albo jej brak), ciemność i jakieś potwory wyskakujące na mnie ze wszystkich kątów. A tu będą chyba tylko słowa, hę?

Grabarz

Dlatego do podziemi zawsze bierzemy pochodnię!
Ewentualnie gramy postacią, która ma dark vision. Ten patent w ogóle działał w NWN? Nie pamiętam już, grałam w to parę ładnych lat temu.

Tak, Fushi, tylko słowa. Nie bardzo mam jak zrobić oprawę graficzną... No chyba, że rysunki będę wam wklejać. :D

Fushigi

Nic nie pamiętam z tej gry, przestałam w nią grać dawno temu. Właśnie przy katakumbach. :D

O, to jest pomysł! Jak już się rozkręcimy i będą te postaci ukształtowane czy coś, to będziesz mogła je rysować na wykładach jak Ci się będzie nudzić. ^^

Namida

Pochodnie były. I mroczne elfy chyba też, wiec jakieś widzenie w mroku było. I dajże spokój grałam w to wieki temu. XD

Haha! Już widzę jak na poczekaniu rysujesz Fu wilkołaka wyskakującego zza rogu.

Grabarz

Yap, w NWN chyba wszyscy grali wieki temu. ^^
Chyba tylko krasnoludy i mroczne elfy (z ras podstawowych) miały dark vision. Ja mam avariela teraz, u niego tylko low light vision jest...

W tym forumowym RPG chyba się ograniczymy do standardowych ras, bo jak zaczniecie jechać z geniuszami wody albo plane walkerami, to się chyba zesram z wyrobieniem mechaniki na to.

Ha, to patent wart przemyślenia. :D

Elle

Fushi, pytanie do ciebie, bo myślę, że ty t czytałaś.

Jak podoba ci się nowa seria Meg Cabot? Chodzi mi o tę z wątkiem Persefony, Hadesu i Pana Umarłych.

Fushigi

Czytałam tylko pierwszą część na razie, kiedyś muszę dorwać drugą.
Z tego, co pamiętam, podobała mi się, była naprawdę niezła, taka troszkę jakby inna od tego, co Meg zwyczajnie pisze, trochę bardziej... mroczna? I na pewno nieco dojrzalsza. Fabuły aż tak nie pamiętam, bohaterów też średnio, ale chyba byli nieźli. ^^ Ty już czytałaś czy zamierzasz?

Dziś odebrałam z księgarni czwartą część kronik druida, "Zbrodnię i kojot" (swoją drogą, co jak co, ale tłumaczenia tytułów są obłędne), i właśnie zaczynam czytać. :) Zna ktoś w ogóle?

Elle

No właśnie pochłonęłam drugą część, dlatego pytam. I naprawdę mi się podoba. Może nie jakoś STRASZNIE, bo jednak jej trochę brakuje - w sensie serii. Nie jest to zbyt wysokich lotów, że tak powiem, ale jest typowo "Megowa" historia. Trzyma narzucony poziom i naprawdę niesamowicie wciąga. I masz rację, jest bardziej mroczna, co ukazuje się w pełnej krasie właśnie w drugim tomie. Jest pokazane więcej śmierci, brutalności i SPOILER główni bohaterowie idą ze sobą do łóżka i nie są to bynajmniej domysły, jak to miało miejsce w jej serii z poszukiwaniem zaginionych dzieci, a jest konkretnym faktem. Może nie szczegółowo opisanym, ale też nie całkowicie pominiętym. /SPOILER No i co tu mówić. Główny bohater to już nie jest żaden niegrzeczny chłopak na dobrej drodze czy staromodny dżentelmen. To jest dzikus i morderca prawie pełną gębą! :D

Fushigi

Oho, zachęciłaś mnie! Dodaję obie części do listy must-buy. No i do przeczytania, rzecz jasna. :D

Shoana

50 Shades of grey ;)