Forum STREFA NARUTO Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

[Z][N] Gdy niebo szlocha deszczem...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum STREFA NARUTO Strona Główna -> Fan Fiction.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sakura-life
Chuunin


Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tam, gdzie nie sięga niczyje spojrzenie.

PostWysłany: Śro 17:32, 24 Paź 2007    Temat postu: [Z][N] Gdy niebo szlocha deszczem...

Z tych przesiąkniętych melancholijnym błyskiem szmaragdowych tęczówek polały się rzęsiste łzy. Otuliły one tą matową barwę, po czym wypływały one z oczu, gubiąc się w tańcu deszczu, który pieścił jej twarz swoimi rozkosznymi pocałunkami. Wodziła swym martwym spojrzeniem pośród ciemnozielonych koron drzew, które wiatr kołysał do snu słodkimi szeptami. Mocno zacisnęła powieki, zdobiące długie rzęsy, w których zatrzymywały się smutno iskrzące krople. Żałosne pojękiwania wydobywały się z jej sinych ust, niby niezrozumiałe prośby o pomoc. Nasączone tak nieogarnionym cierpieniem, wżynającym się w ciało. Rozległ się stłumiony huk. Opadła z zrezygnowaniem na mokrą trawę. Bladoróżowe pasma krótkich włosów przykleiły się do kredowej twarzy, nieustannie trwającej w grymasie. Wydawało jej się, że te subtelne krople, spadające z okrytego puchem burzowych chmur nieba, chciały ją przygnieść do ziemi.
W oddali dostrzegła znany zarys sylwetki; leżała ona pogrążona w bezruchu, zupełnie martwa. I wtem z jej gardła wydobył się larum otoczony ramionami rozpaczy. Zagłuszył on milczenie, które na chwilę przestało przemawiać zwodzącym deszczem. Uciszył on całą okolicę, prowadząc do wymuszonego snu. Niepozorny szloch zamienił się w beznadziejny lament, którego nie potrafiła powstrzymać. Wdzierał się do jej duszy, rozcinając ją na miliardy części, grzęznących na samym końcu bezkresnej czerni, cmentarza pogrzebanych marzeń, wspomnień i zapomnianych nadziei.
Zerwała się z ziemi. Puściła się w bieg, który z pewnością pozostanie w jej pamięci. Bieg za straconym życiem. Łzy uwolniły się od jej oczu, ściekając po zaróżowionym licu i uciekały puszczane w melodie tańczącego zefiru, który bawił się z nimi swoimi podmuchami. Stanęła. Miała wrażenie, że jej jak dotąd bijące serce zamarło, zaniechało swojej pracy.
- Niemożliwe... – wyszeptała, chowając twarz w dłoniach.
Upadła na kolana nieustannie wrzeszcząc. Ułożyła jego głowę na swoich nogach. Z uporem spoglądała na przymknięte oczy, mające niegdyś tak czarowny lazurowy odcień. Miała nadzieję, że ujrzy tę nieopisaną parę tęczówek, spoglądającą na świat z taką łagodnością i uśmiechem. Nie, ona nie miała nadziei. Wiedziała, że już nic nie będzie w stanie obudzić ich ze głębokiego snu, w którym zostały zatopione. A ona, głupia ciągle się łudziła. Stawiała przed sobą obłudne obrazy, niezgodne z rzeczywistością, w której żyła.
- Dlaczego właśnie ty, dlaczego? – pytała.
Pytała, chociaż wiedziała, że nie uzyska odpowiedzi. Pytała, chociaż wiedziała, że jej nie usłyszy. Przejechała palcem po jego policzku, na którym widniały świeże krople nieustającego deszczu. Skuliła się, tuląc do siebie umarłe ciało. To ona do tego doprowadziła. Zawiniła. Nie prosiła o wybaczenie. Wiedziała, że nie otrzymałaby go. Miała wrażenie, że żyje w okropnym śnie, nie mającym końca, bezmiernym, żywiącym się zadawanym przez cierpieniem, napawał się tym niczym zakazanym nektarem, spijał go. A ona? Spowita w bezradność poddawała się temu bez żadnego oporu, czując na sobie ten ból, który za każdym razem przeszywał jej ciało. Nie miała sił by się podnieść i ruszyć dalej, nie mogła już. Życie zabiło jej wszystkie podpory, dzięki którym mogła iść. Odebrało szczęście. Nawet nie miała okazji go zakosztować. Bowiem stało się ono dla niej takie nieosiągalne, było dla niej całym głodem i pragnieniem. Pogonią za moralnością, dla której warto było żyć, o którą warto było walczyć. Spazmatyczne ruchy wstrząsały całym jej ciałem. Ciałem, które było rozrywane przez nawał koszmarnych uczuć. Miotane od środka na każdą stronę. Sponiewierane niby zwykła szmaciana laleczka, którą zabawiał się los. Kolej życia właśnie się zatrzymała, a ona z niej wysiadła, wiedząc, że to koniec podróży, jej podróży.
Wpatrywała się w jego bladą twarz. Zawsze rozpromienioną jarzącym się uśmiechem, który trwał tam mimo przeciwności i przeszkód, jakie przysporzył mu byt. Usta wykrzywiły się lekko.
Wtedy sobie obiecała...
Że po raz ostatni zapłakała.



Jest to moja pierwsza jednopartówka, więc proszę nie wymagać ode mnie za dużo. Mam nadzieję, że wiadomo o kogo chodzi w tej miniaturce? A co do jej treści to nie pytajcie dlaczego taka jest. Musiałam choć trochę się wyładować...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rose
Rdzeń ANBU


Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1214
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Konoszy ;o
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:26, 25 Paź 2007    Temat postu:

Niesamowite. Nie można niczego więcej wymagać, po tak pięknej jednopartówce. Wciąż nie mogę się nadziwić, iż potrafisz tak umiejętnie władać uczuciami czytelnika poprzez swoją twórczość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shige
Wszechwiedzący kage!


Dołączył: 21 Wrz 2007
Posty: 910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:29, 25 Paź 2007    Temat postu:

Cudowne, brak słów.
Opis uczuć naprawde głęboki, zwyczajnie nadzwyczajnie :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elle
medic-ninja
medic-ninja


Dołączył: 05 Paź 2007
Posty: 5952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:12, 25 Paź 2007    Temat postu:

Określę to jednym słowem. Cudo! A to zakończenie, że nigdy więcej nie zapłacze... Kochana, to było piękne. Mam nadzieję, że wkleisz jeszcze coś tak rewelacyjnego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sakura-life
Chuunin


Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tam, gdzie nie sięga niczyje spojrzenie.

PostWysłany: Czw 17:43, 25 Paź 2007    Temat postu:

Och, cieszę się, że się podobało. Nie planowałam tego nigdzie wklejać, ale... coś mnie podkusiło, aby komuś to pokazać. Dziękuję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bloody
Legendarny Sannin


Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 3559
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sprzed kubka z czarną herbatą.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:13, 25 Paź 2007    Temat postu:

Muszę się zgodzić z innymi, to było cudowne!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 14:32, 26 Paź 2007    Temat postu:

Och, fenomen. Tyle uczuć, myśli, emocji przeszło przez moją głowę pozostawiając w niej oczarowanie Twoim krótkim utworem. Smutne, ale śliczne.
Powrót do góry
sakura-life
Chuunin


Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tam, gdzie nie sięga niczyje spojrzenie.

PostWysłany: Pią 18:50, 26 Paź 2007    Temat postu:

Anonymous napisał:
Och, fenomen. Tyle uczuć, myśli, emocji przeszło przez moją głowę pozostawiając w niej oczarowanie Twoim krótkim utworem.

Miło mi to słyszeć. Przynajmiej w jakimś sensie starałam się oddać uczucia, ulżyło mi. ^^ Tym bardziej zżerał mnie stres, gdyż to była moja pierwsza jednopartówka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kitsune
Legendarny Sannin


Dołączył: 19 Lis 2007
Posty: 2498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: S kąt śtam. xD
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:25, 20 Lis 2007    Temat postu:

Piękne. Po prostu piękne. Wspaniałe. Cudowne. Nie wiem, jak to określić. Ta jednopartówka zawiera w sobie tyle uczuć, tyle idelanie dobranych w słowa opisów, tak pięknie oddanych uczuć, że nawet ja zapłakałam. Nie było tam konkretnego opisu, ale doskonale widać, co się wydarzyło. Opisy są profesjonalne, z wyszukanym słownictwem, poruszają serce. Nie wiem, co powiedzieć... Brylant.


PS. Ja się wycofuję z tej branży (pisarskiej) i idę sadzić rzodkiewkę... Jak ja bym chciała dorastać Ci chociaż do pięt, Sakuro-life...
(I ostrzegam, to nie jest żadne jęczenie, bo chcę, żeby mnie pocieszano. Ja tak nigdy nie robię. Po prostu mówię szczerą prawdę.)

Twoje opowiadania są prawdziwym cudem, wybijają się na anielskie wysokości pomiędzy wszystkimi innymi. Uwielbiam je...

Tylko spróbuj wycofać się z branży! Jeśli to zrobisz, to własnoręcznie zatłukę cię tą rzodkiewką, którą będziesz sadzić! Żeby nie było, że nie ostrzegałam! Elle
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum STREFA NARUTO Strona Główna -> Fan Fiction. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin