Tabu

Negai

Dzieci należy bić...?!
Przykro mi Namiś, ale od takich poglądów jak twoje często stwarza się ta PRAWDZIWA agresja.
A co z biciem żon przez mężów?

Namida

Jejku bić, w sensie trzepnąć raz przez tyłek. Ale to tylko gdy gówniarz jest pyskaty i do niego nie dochodzi. Ja nie jestem za ojcem tyranem, ale rodzić musi miec w domu jakiś autorytet.

Bloody

Co do picia...znaczy bicia (gomen, jestem po weselu i jakoś tak główka mnie boli ^^")
Nie jestem za biciem kogokolwiek...ale Namiś ma rację -jak się gówniarz nie słucha to trzeba mu dać tego klapsa. Nie jakimś paskiem, sznurkiem czy deską do prasowania ==' Po prostu klaps. Jego to (raczej) nie boli...a wie, że zrobił coś złego.

Neg, co do bicia, żon przez mężów -zajebać takim! Iść na policję. Ale (chyba) tylko 15% kobiet idzie z tym do odpowiednich władz, bo "się zmieni", "pijany był, nie panował nad sobą", "może zasłużyłam", "kocham go, nie rozwiodę się z nim". Paranoja.
Moim zdaniem facet nie ma żadnego prawa, aby podnieść rękę na kobietę.!
Jak podniesie to jest śmieć i głupia kurwa i dać takiemu obcasem w jajca i niech dziwka leży i zwija się z bólu. O.!

Kitsune

Wróć, Bloo.
Facet nie ma żadnego prawa... i na tym skończmy.
XDD

EDIT:
Dobra, je chcę porozmawiać o nowym temacie!
Mogę? *___*
Super, dzięki. xD
Więc...
Czym jecie jajecznicę?!
Powstają stronnicze zdania na ten temat.
Kiedyś przez cały dzień się o to w klasie kłóciliśmy.
Bo jak można jeść jajecznicę łyżką?! Nie rozumiem tego.
Widelce do jajecznicy rządzą!

Negai

Oczywiście, że widelcem! xD
Toż z łyżki się wyślizga Oo'.
A jak z majonezem bądź keczupem (jebać angielską pisownie xD) to w ogóle!
A jak tu pomidorka/ogórka łyżką chwycić...?

Miałaś dziwną klasę, Kit xD.
Widelce do jajecznicy rządzą!
xD

...

Alż że się wczułam... No cóż, jajecznica bliska memu sercu ^.^

Bloody

Tak! Widelce !
Jajecznica + widelec +keczup = śniadanko ^______^

Mój brat za to je to szlachetne danie łyżką... =='

Fushigi

O, fe! Nie cierpię jajecznicy. >________>
To tyle, jeśli chodzi o moje zdanie. xD

Irate

A ja nie cierpię dodawać ketchupu do jajecznicy. o_O
Ale owszem, jem widelcem. xD

Guś.

Widelcem.
A ja nie lubię jeść ciasta palcami. xD

Irate

U mnie to zależy od rodzaju ciasta i od tego, gdzie przy tym siedzę/stoję/leżę i co robię. xD

Guś.

Ja nawet najtwardsze próbuję jeść łyżką. xD

Negai

A ja lubię jeść palcami xD. Albo nie! Raz miałam fazę, bo dostałam pałeczki z jakiegoś tam opakowania ryżu i jadłam nimi zwykły obiad. Dobry sposób na odchudzanie, jesz długo, przez co szybciej odczuwasz sytość xD.

Bloody

Pałeczkami kiedyś chciałam zjeść kotleta.
I siedziałam i dłubałam tymi pałeczkami w tym kotlecie, aż zaczęłam się zastanawiać co musiało przejść do biedne zwierzę...
W końcu uświadomiłam sobie z czego jest ów kotlet i zaprzestałam (częściowo) jedzenia mięska xD
Jedzenie pałeczkami ukazuje nam sens istnienia XD

Negai

Taaaak...
Ja pałeczkami jadłam piure ziemniaczane xD
Cokolwiek miałam w ustach co jakieś 5-7 minut ^_^

Guś.

a ja mam pałeczki, ale narazie nimi nie jadłam. ciekawie by było z zupką chińską. xD

ewelajna

A ja jadam pałeczkami makarony, ryż i sałatki. x)

Guś.

i jak poszło?

ewelajna

Doszłam już do wprawy. ^^ Nieźle mi idzie, tak sądzę.
Jedzenie makaronu z dżemem (<3) zajmuje mi tylko pół godziny.

(Napisałam na gg...)

Guś.

Ej, nie dostaję od Ciebie wiadomości! I ciągle do Ciebie piszę...

Gdzie kupiłaś pałeczki?

ewelajna

Ja od Ciebie też nie...T.T

Przywiezione prosto z Japonii. ^^

Guś.

Zamawiane z Japonii?

ewelajna

Nie, znajomi z pracy mamy byli w Japonii i przywieźli japońskie pałeczki.

Bloody

Wow...ja się muszę zadowolić tymi z baru sushi lub z Cerfa XD

Elle

Wiecie co, zdaje mi się, że troszeczke zboczyłyscie z tematu. Wiem, że to Hyde Park i raczej wolność słowa, ale tematyka jest raczej poważna.

Bloody

Dobra, to ja zapodam nowy temat tabu: Narkotyki, alkohol i inne używki. Jaki jest wasz stosunek do tego?

Moim zdaniem, cytując jednego wielkiego uczonego (nie pamiętam którego ^^""):"wszystko jest dla ludzi".
To czy sięgniemy po alkohol czy narkotyki, jest naszą prywatną sprawą dopóki nie odbije się to na rodzinie. Tzn. ktoś nie będzie kradł, żeby mieć na działkę, czy butelkę piwa.